Monte Baldo Malcesine - Zakamarki Świata

Skąd można podziwiać najpiękniejszy widok na jezioro Garda? Odpowiedzi może być wiele, ale niewątpliwie najczęściej powtarzanym miejscem będzie masyw górski Monte Baldo. Sznur turystów ustawionych do kolejki linowej przy dolnej stacji w Malcesine wydaje się to potwierdzać. Cierpliwie czekają na swoją kolej aby wjechać na górę i idąc płaskim masywem podziwiać piękne, niepowtarzalne okoliczności przyrody.

Kolejka linowa na Monte Baldo

Kto zalicza się do grupy turystów, którzy lubią spędzać czas na urlopie w kolejkach nie będzie zdziwiony ani zawiedziony opisaną we wstępie sytuacją. My, Zakamarki do nich nie należymy. Zgodnie z naszym motto – na wspomnienia trzeba sobie ciężko zapracować – na górę Monte Baldo wyruszamy wcześnie rano. Zakupu biletu dokonujemy wcześnie rano na oficjalnej stronie internetowej funiviedelbaldo.it.

W pełni podzielam obawy co do pogody. Mimo to lipiec we Włoszech nad jeziorem Garda to niskie ryzyko opadów. Dla pewności przed dokonaniem płatności warto sprawdzić prognozę na jutro. W trakcie zakupu biletu na kolejkę linową na Monte Baldo określamy godzinę. Z informacji wynika, że nie można się spóźnić. Wybieramy pierwszy wjazd z samego rana. Aby dotrzeć do Malcesine wyjeżdżam z kempingu San Francesco Camping Village z zapasem czasu.

Po dojechaniu na miejsce samochód parkujemy na podziemnym płatnym parkingu tuż pod stacją dolnej kolejki. Niezależnie od czasu jego wielką zaletą jest całkowita ochrona przed słońcem. Ten parking szybko zostaje zajęty. Jeżeli zabraknie miejsc, szlaban otworzy się dopiero w chwili gdy, któreś z zaparkowanych pojazdów opuści jego przestrzeń.

Trekking po Monte Baldo

Dotarcie na samą górę odbywa się w dwóch etapach. Przesiadka następuje po kilku minutach podróży. W dalszą podróż zabierani jesteśmy większym wagonem. Oznacza to, że pierwsza grupa czeka na stacji pośredniej na kolejnym pasażerów z dołu. W drodze powrotnej może się wydłużyć czas oczekiwania na zjazd w dół. Będąc jako pierwsi na górze nie liczymy czasu. Spacerowym krokiem docieramy do punktu widokowego. Po drodze odpoczywamy, robimy zdjęcia. Nic szczególnego co wyróżniałoby nas od pozostałych wędrowców.

Po wyjściu z kolejki każda grupa, rodzina, para czy samotne osoby rozchodzą się w swoim kierunku. Do daje duże poczucie swobody i komfortu. Nikt nie idzie gęsiego, nie trzeba nikogo co chwilę wyprzedać. Jest po godzinie dziewiątej. Słońca na błękitnym niebie, dokoła górskie szczyty, a pod nimi tafla w niebieskim odcieniach. Delikatny, rześki wiatr pozwala znieść coraz większą temperaturę. Ścieżka idąca szeroką polaną. Stado krów pasie się za elektrycznym ogrodzeniem. Co rusz błogą ciszę przerywa dźwięk dzwonków przyczepionych do ich karków.

Na nieogrodzonej przestrzeni, blisko ścieżki można przysiąść na trawie, napić się wody, coś przekąsić, a przy tym nieustannie podziwiać piękny widok. Masyw Monte Baldo ciągnie się wzdłuż wschodniego brzegu jeziora Garda. Bez pośpiechu, chłonąc oczami, karmiąc duszę tym wyjątkowym darem natury. Powrót z góry kolejką linową do Malcesine odbywa się bez przestoi. Górny wagon w trakcie jazdy obraca się wokół własnej osi. To pozwala wszystkim podróżującym podziwiać widoki z każdego punktu.

Spacer po Malcesine

Po wyjściu z wagonika objawia się tłum oczekujących. Jest jeszcze przed południem, mimo to kolejka jest już dłuższa i ci co stoją na schodach muszą zmierzyć się z żarem lejącym się z nieba. My ruszamy w stronę miasta. Wąskim chodnikiem idziemy w kierunku wybrzeża. Główną ulicę biegnącą wzdłuż wschodniego wybrzeża jeziora Garda pokonujemy podziemnym tunelem. Po wyjściu z niego wchodzimy w uroczy świat Malcesine.

W mieście wyróżnia się przede wszystkim zamek Scaligerich. To niemal wizytówka rozpoznawcza miasta gdy jedziemy drogą SR249. Tradycyjne włoskie kawiarenki, lodziarnie i kawiarenki. Wąskie uliczki, przy których kupcy próbują sprzedać własne rękodzieła, ale i standardowe souvenir. Uroku miastu nadaje gwar i ludzie. Z powodu kolejki Monte Baldo nie brakuje ich w mieście.

Zamek Scaligerich w Malcesine

Miasto poszczycić może się swoją warownią, położoną u brzegu jeziora Garda. Choć z okna gondoli kolejki linowe nie wygląda zbyt okazale to warty jest zobaczenia. Wejście za mury jest płatne. Biletu zakupujemy w kasie tuż przy bramie. W cenie atrakcji mamy możemy także zwiedzić Muzeum Historii Naturalnej. Historia twierdzy sięga VI wieku. Jego długie dzieje najbardziej naznaczyły się trzy wieki później. Po jednym z wrogich najazdów postanowiono dobudować mury obronne.

Swoją powszechną nazwę zamek zaczerpnął od najsłynniejszego gospodarza. Był nim niejaki Alberto I della Scala. On i jego rodzina znacząco przyczynili się do rozbudowy zamku. Od tamtej pory gród zwykło się nazywać zamkiem Scaligerich. Z początkiem XV wieku Malcesine wchłonięte zostało do Republiki Weneckiej. Dalsza historia grodu nie różni się zbytnio od innych twierdz w tej okolicy. Podobnie jak choćby w Peschiera przez okolice przewinęli się Francuzi ze swoim mały Napoleonem. Byli też Austriacy aż do momentu kiedy swoje panowanie podkreślać zaczęło Królestwo Włoch.

Wraz z XIX wiekiem Zamek Scaligerich w Malcesine dostosowano do ówczesnych standardów obronnych by skuteczniej odeprzeć ewentualne najazdy. Po dziś dzień twierdzę wyróżnia przede wszystkim wysoka wieża, na którą można wejść, a by podziwiać piękne okoliczności przyrody. Niezależnie od wycieczki na Monte Baldo warto zobaczyć jezioro i roztaczające się dookoła niego pasma górskie także z tej perspektywy.

Muzeum Historii Naturalnej

W jednym z zamkowych budynków, zwanych Pałacem Weneckim, mieści się muzeum historii naturalnej. Choć swą wielkością nie może się nawet porównywać choćby z praskim Muzeum Narodowym to podobnie jak cała twierdza, warte jest poświęcenia mu trochę czasu. Ekspozycja składa się z kilku ciekawych elementów, jak choćby szklana makieta ewolucji powstania jeziora Garda.

Zamku Scaligerich jest miejscem upamiętniającym pobyt Johann Wolfgang von Goethe, twórcy dramatu Faust. Niemiecki poeta zaliczył włoski epizod w swoim życiu. Jego artystyczna dusza nie oparła się pięknu jeziora Garda i wszystkiego co roztacza się dookoła niego. Ku pamięci pisarza dostępna jest sala mu poświęcona oraz popiersie stojące na jednym z zamkowych dziedzińców.

Po spacerze murami twierdzy, wizycie na wierzy, można usiąść w cieniu zamkowych murów. Odpocząć, złapać głęboki oddech i po chwili dalej ruszyć przed siebie. Wychodząc za mury wchodzimy w urokliwą uliczkę osłoniętą wysokimi drzewami. Trudno tego miejsca nie porównać do Groznian na Istrii. Choć często porównywane to włoski miasta różnią się od chorwackich. Tym razem to miejsce jest wyjątkiem potwierdzającym tą regułę.

Gelato Artigianale

Kierujemy się w stronę parkingu. Bez pośpiechu zaglądamy jeszcze do kilku sklepów z winami, oliwą i pamiątkami. Przechodząc obok kolejnej cukierni trudno oprzeć się kuszącym oczy lodom. Za szklaną ścianą lodówki piękne kolory i równie wyśmienite smaki. Słodkość neutralizujemy łykiem espresso, mocne o silnej goryczce. Jeżeli jakaś kawiarnia wyda się wam interesująca to na pewno podają w niej wyśmienitą prawdziwie włoską kawę.

Przechodzimy podziemnym przejściem pod główną ulicą i tym razem wznosimy się pod górę. Przed szlabanem na parking stoją dwa samochody. Wolnych miejsc brak, za chwilę zwolni się nasze i jeden z szczęśliwców zajmie je po nas, aby za moment stanąć w kolejce do gondoli na Monte Baldo. Nasza wyprawa do Malcesine nad Gardą dobiega końca. Spacer po górach z pięknym widokiem, zwiedzanie zamku Scaligerich to kolejne udanie zaliczone punkty naszego pobytu nad jeziorem Garda.

___