Na plaży w Lubiatowie można bez końca siedzieć i patrzeć się na morze Bałtyckie. Szczególnie w poza sezonem gdy pustki, ludzi niewielu. Tego stanu na pewno nie da się utrzymać do końca w lecie, gdy do domków w kopalinie i okolicy zjadą urlopowicze. Spędzając godzinami czas na plaży siłą rzeczy zrobimy się głodni.
Przy plaży w Lubiatowie można skorzystać z barów mieszczących się tuż przy parkingu. Czekając na zachód słońca, nieco zgłodniali postanowiliśmy sprawdzić co można by zjeść tak na szybko. Wybór padło na bar Wilga.
Gyros, frytki i zapiekanka
Długo spoglądam na menu i w końcu decyduje się na gyros. Wybór ułatwia mi jeden z klientów, który odebrał danie przy mnie. Niech zatem będzie coś fastfoodowego. Do tego dodatkowa porcja frytek, od takie plażowe coś na szybko.
Gyros z surówkami i frytkami nie smakował źle. Trzymał przyzwoitym poziomie. W zasadzie to nie wiem gdzie można by zjeść to danie naprawdę dobrej jakości. W greckiej restauracji? Zjadam wszystko, więc niech to będzie najlepszą oceną. Po dłuższej chwili postanawiam jednak iść za ciosem.
Zamawiam zapiekankę, typowa kurortowa bagietka z pieczarkami, roztopionym żółtym serem i ketchupem takiej sobie jakości. Gdybym spędzał urlop na plaży w Lubiatowie na pewno kupiłbym ją w porze drugiego dania wczesnego obiadu. Głód zaspokojony.
Trzeba mieć świadomość, że jest to jedzenie barowe na szybko. Zabrać je z sobą lub zjeść szybko na miejscu. Pod tym względem bar Wilga na plaży w Lubiatowie nie wyróżnia się niczym szczególnym od setek podobnym punktów gastronomicznym na długości całego polskiego wybrzeża.
___
Bar Wilga, plaża w Lubiatowie, Choczewo, Polska, maj 2021
zdjęcia: źródło własne