Za oknem właśnie topnieje pierwszy objaw prawdziwej zimy tego roku. Temperatura spadła do 10 stopni poniżej zera. Patrząc wstecz o tej porze powinienem pisać o stokach narciarskich, wyciągach. Niestety, lockdown, zmiana terminu ferii, a nade wszystko zamknięte wyciągi narciarskie, sprawiły, że topnieją szanse na tegoroczne relacje z naśnieżonych stoków, stacji narciarskich, białego szaleństwa i wszystkich atrakcji wokół.
Przenieśmy się więc nad… morze. Jeżeli popatrzymy na nie z punktu temperatury wody, to jest ona całkiem bliska tej jaką ma śnieg. I nie mam tutaj na myśli morsowania. Wszystko dzieje się bowiem pod koniec sierpnia w Sarbinowie nad Morzem Bałtyckim. Nim jednak dojdziemy na plaże, zameldowaliśmy się w jednym z domków pod Oliwką.
Na niewielkim terenie zlokalizowane obok siebie trzy drewniane domki, z tego dwa bliźniacze. Razem daje nam to pięć miejsc noclegowych. Wejście do każdego z nich odbywa się od frontu. Jedni tuż przy drodze dojazdowej, inni z tyłu całej parceli.
Domki pod Olivką – lokalizacja
Albo lato tego roku było gorące lub intensywny wypoczynek gości sprawił, że trawy na całym terenie Domków pod Olivką jak na lekarstwo. Rzeczywistość kłuci się nieco z tym co prezentuje strona internetowa właścicieli.
Wolnej przestrzeni jest niewiele, choć gospodarze zadbali o plac zabaw dla dzieci. Pod koniec sierpnia o jakoś piasku w piaskownicy nie będziemy się czepiać. Szczególnie, że piaszczysta plaża oddalona jest od Domków pod Olivką o jakieś półkilometra.
W momencie gdy wszyscy przyjezdni zaparkują swoje samochody miejsca nie ma już w zasadzie na nic. Jest więc kempingowo. Zwłaszcza gdy rozejrzymy się dookoła. Takich działek z domkami wypoczynkowymi nie brakuje. I to nie tylko w tej uliczce. Sarbinowo i okolica słynną z tego typu oferty turystycznej. Drewnianych domków jest wiele, a kolejne wyrastają jak grzyby po deszczu.
Wyposażenie Domków pod Olivką
Są stali bywalcy, którzy urlopu wypoczynkowego nad polskim morzem nie widzą. I my, nowi, od dekady nieobecni nad Bałtykiem. Lubimy wyzwania. Same Domki pod Olivką w Sarbinowie to pozytywne zaskoczenie. W środku dwie sypialnie, jedna z małżeńskim, druga z piętrowym łóżkiem. Łazienka z prysznicem i część wspólna, z niewielkim aneksem kuchennym, lodówką z zamrażarką, stołem, krzesłami i dodatkowym rozkładanym łóżkiem pełniącym na co dzień funkcję kanapy.
Jest wygodnie, optymalnie dla jednej rodziny z dziećmi. I takich gości tu najczęściej spotkacie. W sierpniu restauracje były dostępne dla gości, można było więc stołować się poza domkiem. Gdy jednak przyszła ochota na gotowanie, pod ręką dostępne są wszystkie niezbędne do tego narzędzia i przybory.
Każdy z Domków pod Olivką ma własny grill, ławę i stół. Pod koniec sierpnia gdy temperatura nieco się obniżyła, wieczorami, siedząc nad planszą do gry lub kartami trzeba było nałożyć na siebie cieplejszą bluzę lub sweter. Również w środku domku, choć tam raczej chłód nie był uciążliwy.
Domki letniskowe blisko plaży
Nasz wypoczynek na polach kempingowych zahartował nas wystarczająco by stawić czoła wszelkim niedogodnością. Sypiamy w namiotach, korzystamy z sanitariatów dostępnych na kempingu. Pobyt w Domku pod Olivką może wydawać się niemal luksusem. Nie brakowało niczego, może za wyjątkiem klimatu i ciepłego morza.
___
Drewniane Domki pod Olivką, Sarbinowo, Polska, sierpień 2020;
zdjęcie: źródło własne