Przyciąga, kusi i zachęca licznymi informacjami, ciekawostkami o fokach. Jednak głównym celem fokarium na Helu nie jest zabawianie turystów. To raczej coś na kształt schroniska dla fok. Oprócz atrakcji turystycznej miejsce pełni przede wszystkim stację badawczą Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego.
Wiedząc już chociaż tyle można zmienić pierwsze wrażenie, po zakupie biletów i wejściu na teren. Tą opłatę potraktujmy jako datek, wsparcie na ratowanie tych uroczych morskich zwierząt. W majowe południe, w jednym basenie nie zobaczycie żadnych atrakcji oprócz samych fok, które podpływają, by znów zwinnym ruchami obrócić się wokół własnej osi i odpłynąć w inne miejsce.
Basen ma podwodny punkt widokowy, czyli szklane oko, gdzie można oglądać foki. Gdyby woda była czystsza może coś można by dostrzec. Same zwierzęta też nie kwapią się do podpływania. Może większa szyba, na kształt tej w Afrykarium we Wrocławiu robiłoby lepszy efekt. Pozostaje popatrzeć na zwierzęta z góry.
Wesprzeć szczytny cel to zawsze czyn szlachetny. Budować wokół fokarium otoczkę atrakcji dla przyjezdnych już nie koniecznie. Potraktujmy więc to miejsce na Helu jako płatny odcinek drogi.
___
Fokarium Stacji Morskiej im. Prof. Krzysztofa Skóry Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego, Hel, Polska, maj 2021
zdjęcia: źródło własne
