Zakamarki Świata

Wspomnienia z podróży po Świecie i Polsce opinie o hotelach, kempingach, restauracjach, aquparkach, zabytkach. Zapraszamy do lektury.

Włochy

Książka Winne strony. Opowieść o pasji, która zmienia życie – Marek Kondrat

Wino najlepiej smakuje tam gdzie rośnie.

Potwierdzi to każdy kto choć raz wszedł do winnicy.
Marek Kondrat jest importerem win. Robi to z pasji, a swoimi wspomnieniami do bliższych i odleglejszych winnic dzieli się w książce Winne strony.

Ameryka południowa? Nowa Zelandia?? Przecież to bajeczny świat, tak nierealny i niedostępny! Wszystko co z winem mi bliskie przeżyłem na Węgrzech i częściowo w Chorwacji.

Żyjesz, dopóki jesteś w drodze

Widok pól pełnych winorośli aż po sam horyzont w drodze do Egeru ku Szépasszony-völgy. Czym ustępuje monumentalnie piękna posiadłość Egri Korona Borház od tych opisanych w Winnych stronach. Gdzie znajdziemy takie drugie klimatyczne miejsce winiarskie jak Dolina Pięknej Pani?
Swojskość tych miejsc, klimat nakazują mi zawsze gdy o nich wspominam, zachęcać do ich odwiedzin. Sam nie dotarłem jeszcze do krainy słynącej z win Tokaj. Mam nadzieje, że kiedyś się to zmieni.

Pozytywne emocje budzą się we mnie na pamięć o krajobrazach z podróży do chorwackiego Orebić. Tam też zatrzymujemy się i próbujemy lokalnych win. Droga wśród górzystych wzniesień, zieleń, która w końcu przemieni się w niezwykły błękit nieba.

W realności swych marzeń upatruje Włochy. Najbardziej Toskanię. Choć teraz, dzięki książce także Umbrię gdzie podobno jest taniej. A reszta?

Jest jed­na rzecz ok­reślająca wyjątko­wość człowieka – pasja

Lubię gdy ludzie opowiadają o swoich pasjach. Czytając Winne strony mam nieodparte uczucie jakbym siedział z autorem przy stole i słuchał jego opowieści o winach. Zaznaczam, że jestem miłośnikiem bourbonów z Kentucky i whiskey z Tennessee. Wino musi im ustąpić.

Ulegam magii winnic, pól pełnych winorośli. Próbowanie różnych odmian, gatunków jest czymś naprawdę przyjemnym i godnym polecenia. Teraz słucham historii o podróżach i poszukiwaniach tego co godne jest zaprezentowania przyjaciołom, klientom. Opowieść przeplatana wątkami historycznymi, anegdotami, które przydarzyły się w drodze do celu. Celem z reguły hotel lub pensjonat. Zakwaterowanie, kolacja, degustacja, rozmowy, odkrywanie. To ostatnie to sens całej pasji. Także tej mojej do amerykańskich trunków.

Nie jestem zwolennikiem robienia półliterka. Czysta wódka nigdy nie była moją ulubioną. Nie tęskniłem za nią, choć potrafię oddać honor tym, którzy w tej ognistej wody widzą smak, zapach, finisz inny niż przenikliwa moc.
Siwuchy, do której w swej opowieści tak powraca autor nie piłem. Pamiętam jedynie śliwowicę, swojską, wyrazistą, mocną, doskonałą w smaku.

Za to od lat oczarowany jestem historią amerykańskiego Kentucky i Tennessee. Tam tworzy się coś co w alkoholu uchodzi u mnie za najlepsze. Ma równie ciekawą historię, która trwa do dziś. Poznawanie nowych smaków, niby bliskich, a za każdym razem odmiennych, wyjątkowych i oryginalnych sprawia, że człowiek nabiera rumieńców, serce bije szybciej, a kolejny łyk jakby unosił nas nad ziemią. To doznanie pozytywne, wszak wiadomo, że i z rozczarowaniem trzeba się spotkać. O tym też wspomina w swej opowieści o winie Marek Kondrat.

Coś na ząb?

Nie pierwszy raz spotykam się z opinią, że najlepsze steki pochodzą z argentyńskiej wołowiny. Od Marka Kondrata dowiaduje się, że nie ustępuje jej urugwajska.
Dowiedziałem się także, że portugalska kuchnia obfituje w potrawy z dorsza. Równie kuszące co wspomniane dania z krajów ameryki południowej.
Włoskie jedzenie równie jest mi bliska, choć mam świadomość, że menu, które spożyłem jest niewielkie, mimo to nigdy nie odmawiam.

Od siebie wracam na Węgry. Co za odmienność?! Ciężar większy nawet od steku. Wino doskonale uzupełnia wszystkie te kluseczki zwane porkoltami, galuszki z gulaszem, czy bogracz.

Winicjuszu, quo vadis ?

Zaglądając do sklepu Marka Kondrata, nawet tego online, można pomyśleć, że jego przygoda nie kończy się na opisanych krajach. Jestem przekonany, że to część wspomnień.
Winne strony to nie książka o wymądrzaniu się. Prosto nie znaczy prostacko. Swobodny język wieczornej rozmowy przy lampce, kieliszku, szklance. W tym jej cały urok. Masz wrażenie jakbyś czytał uszami, relaksująco.

Na zdrowie Panie Marku. Dziękuje!
___
Książka Winne strony. Opowieść o pasji, która zmienia życie. autor Marek Kondrat, wydawnictwo Społeczny Instytut Wydawniczy Znak, 2015