Restauracja Gościniec Pieniński, Kluszkowce |
Wzdłuż parkingu przy Ośrodku narciarskim Czorsztyn Ski ciągnie się rząd straganów z zabawkami, drobną odzieżą (rękawice narciarskie, osłony przed wiatrem itp.), serem i miodami. Sprzedawcy to dobrzy lokalni informatorzy. Wskazali nam restauracje, w którym można zjeść dobry obiad.
Po dwóch obiadach w restauracji przy hotelu Pod Wulkanem, pomijając zaplanowany powrót do Markowej Zagrody na pstrąga, w pogodne popołudnie ruszyliśmy spacerem do polecanej przez kilku handlowców restauracji na rondzie. Tak idąc wąskimi uliczkami wsi Kluszkowce dotarliśmy do restauracji Gościniec Pieniński.
Restauracja Gościniec Pieniński w Kluszkowcach, wnętrze |
Duży budynek dwugwiazdkowego hotelu z restauracją, w której natrafić możecie na nocujących gości spożywających akurat posiłek. Czekania nie ma, są wolne stoliki w rezerwie. Pani z obsługi widząc nas od razu podchodzi, wskazuje miejsce, a po chwili przynosi kartę.
Zamawiamy z karty dań i już po chwili dostajemy rosół z makaronem. Trochę maggi, przypraw i zupa rozgrzewa ciało. Apetyt rośnie, długo nie czekamy na główne dania. Do picia bierzemy kompot. Jestem jego zwolennikiem, gdy tylko widzę możliwość, korzystam z niej. Mający domowe tradycje napój czyni posiłek bardziej w domowym klimacie.
Placki z gulaszem w Gościniec Pieniński, Kluszkowce |
Placki ziemniaczane z gulaszem, ta oryginalna nazwa dla potrawy znanej jako placki po węgiersku lub zbójniku przyciąga moją uwagę. Może to kwestia farszu? Ten o międzynarodowej sławie (jak pierogi ruskie) zawiera zdecydowanie więcej składników. W Gościńcu Pienińskim jest prosto i bez kombinowania. Zamiast kaszy są placki, a sam gulasz jest bardzo dobry. Smaczny sos i mięso, delikatne, rozpływające się ustach. To udany wybór. Jestem zadowolony i najedzony tym sycącym daniem.
Kotlet pieniński, restauracja Gościniec Pieniński w Kluszkowcach |
Od chwili gdy niemal co roku zamawiamy na Węgrzech, Dolinie Pięknej Pani w Egerze, kotlet po kijowsku (choć odległość od Ukrainy jeszcze spora, to w restauracji Butykos kisvendéglő jest to punkt obowiązkowy z menu), naszą uwagę przyciągają kotlety regionalne. W karcie dań restauracji przy rondzie w Kluszkowcach, oferowany jest Kotlet pieniński. W opisie czytamy, że to filet z grilla, czy tak nazwać można schabowy bez kości?
Pierogi ruskie, restauracja Gościniec Pieniński w Kluszkowcach |
Dodatkami do fileta są pieczarkim, majonez i zapieczony ser. Nie jest to oscypek, co też poniekąd eliminuje standardowość potrawy. Z zestawiem surówek dobrze smakuje. Na pewno apetyt, spotęgowany wcześniejszą jazdą na nartach w ośrodku narciarskim Czorsztyn Ski, pobudził kubki smakowe. Prostota dań, dobrze przyrządzonych, nie dawała powodu do jakiegoś marudzenia. Co może więc zmienić ocenę o restauracji Gościniec Pieniński na lepszą lub gorszą?
Restauracja Gościniec Pieniński w Kluszkowcach, surówki |
Na stole nie mogło zabraknąć pierogów ruskich. Odkąd nie jestem już w rodzinie jedynym smakoszem pierogów poprzeczka została postawiona wysoko. Mój głód zawsze przymykał oko na niedociągnięcia. Moja ocena jest jednak korygowana. Gościniec Pieniński zdał egzamin z pierogów ruskich na piątkę, smakują ci? Kciuk poniesiony w górę. Zgadzam się, są naprawdę dobre, sycące, bardzo smaczne.
Polecany jako restauracja na rondzie, Gościniec Pieniński w Kluszkowcach to dobra okazja na spacer przez okolicę. Jeżeli nie ma cię sił to spokojnie zaparkujecie przy budynku, miejsc postojowych jest dużo. Warto odwiedzić Gościniec na rondzie, zjeść coś odmiennego od jednolitych kart w restauracjach Lubań, Koliba i Bacówka przy Ośrodku narciarskim Czorsztyn Ski.
Miła, szybka, nienachalna obsługa, poleci, doradzi, służy pomocą. Lokal czysty, przejrzysty, z okien rozciąga się widok na szczyty Tatr. W Gościńcu Pienińskim zjecie proste, ale smaczne i sycące dania. Dobre miejsce na postój, nawet gdy jesteśmy przejazdem przez okolicę.
___
Restauracja Gościniec Pieniński, Kluszkowce, styczeń 2020
zdjęcia: źródło własne