Od Morskiego Domku w Kopalino dochodzimy do ulicy Morskiej i zamiast w lewo w kierunku plaży w Lubiatowie ruszamy w prawo. Przyglądamy się okolicy, kolejnym domkom letniskowym. Na każdej krzyżówce skręcamy w lewo. Tak dochodzimy do wsi Lubiatowo, przy sklepie spożywczym mieści się smażalnia Złota Rybka. Postanawiamy zjeść tam obiad.
Jak na niedzielę, w połowie maja, innych opcji w okolicy raczej nie ma. Jesteśmy pieszo więc jeśli już możemy ruszyć w kierunku plaży w Lubiatowie i zjeść w barze Wilga w Choczewie. Nie zamierzamy nigdzie dalej iść i nie chodzi nawet o deszcz, który rozpadał się w tym momencie na dobre.
Przy bufecie, patrząc na menu spoglądam na wydawane dania. Jedno spojrzenie wystarczy. Oczywiście trzy raz dorsz, frytki, surówki, zamówione, ruszamy do stolika, a w zasadzie do jednej z ław mieszczących się pod przewiewną, zadaszoną wiatą. Przestrzeni w smażalni Złota Rybka nie brakuje. Można rozsiąść się zachowując dystans od innych gości.
Pogoda nad morzem bywa kapryśna. W smażalni Złota Rybka w Lubiatowie zadbano aby czuli się komfortowo. Na oparciach ław zawieszone są koce, którymi w razie uczucia chłodu można się okryć, bądź jeżeli komuś za twardo na ławie, może go sobie podłożyć pod siebie. Do tego gazowy piecyk gdy chłód już naprawdę dokucza.
Smażony dorsz z frytkami i surówki
Wezwanie do okienka, odbieram zamówionego dorsza i czas na ucztę. Cenowo Złota Rybka nie odbiega na przykład od Smażalni u Zamojskich w Stilo. Jeśli chodzi o samą smażonego dorsza w panierce to poziom jest podobny. Ryba jest bardzo smaczna, świeża, dobrze przyrządzona. Jemy, jest pysznie, gdzieś w głowie przechodzi mi myśl, że długo znów nie zjem tak dobrego dorsza.
Najedzeni, dopijamy swoje napoje. Deszcz ustał jakiś czas temu, przed dalszą drogą jeszcze wizyta w toalecie. Duża, czysta, z zachowaniem wszelkich środków covidowego bezpieczeństwa. Gdyby tak jeszcze odwiedzający restauracje.
Złota Rybka pomyśleli o innych i sobie, chcieli dezynfekować ręce, zakładać maseczki. To już jednak inna bajka.
Wracamy do wsi Kopalino. Długi spacer, z obiadową przerwą w smażalni Złota Rybka w Lubiatowie, pomimo kapryśnej aury, uznajemy za udany. Smaczny obiad, z pysznym dorszem w roli głównej, żadnej wpadki, negatywnych wrażeń.
___
Smażalnia Złota Rybka, Lubiatowo, Polska, maj 2021
zdjęcia: źródło własne