czyli kolejny spacer ulicami Torunia o smaku piernikowym
Opuszczamy ruiny Zamku Krzyżackiego w Toruniu bardzo opieszale. Chłodne piwnice, a na zewnątrz błękitne niebo i ciepłe słońce. Chciałoby się tak przechodzić co parę minut, zagrzać się i znów ochłodzić. Idziemy dalej, po drodze rozmawiamy o Mikołaju Koperniku, którego obecność w Toruniu nie sposób zauważyć. Oprócz wybitnego astronauty miasto słynie jeszcze z jednej wyjątkowej rzeczy – toruńskich pierników.
To jak oryginalne* obwarzanki Krakowskie, czy rogal świętomarciński, nie ma lepszych, albo nie może być lepszych od tych tradycyjnych. Oblane najczęściej czekoladą ciastko piernikowe można kupić w różnych konfiguracjach niemal na każdej ulicy Torunia. My jednak postanowiliśmy sprawdzić źródła tego słodkiego sukcesu.
Muzeum Toruńskiego Piernika
Niestety po dotarciu do Muzeum Toruńskiego Piernika dowiadujemy się, że jest ono nieczynne i trzeba obejść się smakiem. Na pocieszenie zostaje sklep przy muzeum, w którym można kupić pierniki każdego rodzaju, z przeróżnym nadzieniem. Uwagę zwraca piernik z nadzieniem marcepanowym. Pokusa jest silniejsza od słabej woli. Muszę spróbować!
Wychodzimy na zewnątrz sklepu i siadamy na ławce tuż obok niego. Wyciągam pierniki, pierwszy kęs… jak podróż do przeszłości… Znałem kiedyś mistrza cukiernictwa, który robił piernik przekładany marcepanem i marmoladą. Do dziś uważam to za jeden za jeden z najlepszych wypieków jakie jadłem w życiu. Nie sądziłem, że toruńskie słodkości przywołają we mnie tak odległe wspomnienia.
Słowacki i manga
Wzmocnieni słodką energią ruszamy dalej przed siebie. Zwiedzamy różne zakamarki, podziwiając kamienice, idąc przed siebie. Po drodze zaglądamy do lokalnych sklepików. Odbywamy wesołą rozmowę z panią w sklepie z oryginalnymi koszulkami. Opowiada nam historię zażyłości Torunia z miastem Bydgoszcz. To więzi mniej więcej takie jak Górny Śląsk i Zagłębie.
Zatrzymujemy się na chwilę przy sklepie z Yatta.pl, jedni podziwiają zawartość, inni utrzymanie tak tematycznego sklepu. Uważnym okiem wyłapujemy jeszcze inne atrakcje. Choćby pamiątka pobytu Sławomira Mrożka w Toruniu jesienią 2006 roku.
Żałujemy, że nie możemy zjeść w jednej z restauracji. To jeszcze nie czas i miejsce. Powoli zmierzamy ku hotelowi Mercure. Jeszcze nie wiedząc do końca czy to już ostatnie wyjście z pokoju tego wieczoru. Nie widzieć tak mocno polecanej panoramy Torunia o zachodzie słońca?
____
Toruń, maj 2021,
zdjęcia: źródło własne
*-z tego typu określeniem można spotkać się na wózkach, z których sprzedawane są obwarzanki między innymi na katowickim dworcu kolejowym.
Muzeum, sklepy, klimatyczne kamienice,