Zakamarki Świata

Wspomnienia z podróży po Świecie i Polsce opinie o hotelach, kempingach, restauracjach, aquparkach, zabytkach. Zapraszamy do lektury.

Węgry

Węgry: Szombathely, Badacsony, Tihany, Balatonfüred, jezioro Balaton 2018

Balatonfüred, jezioro Balaton, Węgry
Balatonfüred, jezioro Balaton, Węgry, zdjęcie: źródło własne

Biwak rozbity na Thermal Camping Sarvar dzieliła do Balatonu odległość ok. 80 km. W jeden upalny dzień postanawiamy wybrać się na wycieczkę. Naszym celem jest węgierskie morze.

Szombathely

Szombathely, Węgry
Szombathely, Węgry, 2018


płachta biwakowa, Decathlon
płachta biwakowa, Decathlon, zdjęcie: za decathlon.pl

Kierunek obieramy nietypowo, pierwszy postój planowany jest w Szombathely. Powód, najbliższy od naszego miejsca zamieszkania sklep decathlon.

Kupujemy płachtę biwakową chroniącą przed promieniami UV, który zapewnić ma dodatkową ochronę przed słońcem oraz deszczem. Dalej przemieszczamy się do centrum. Krótki spacer i przerwa na kawę.

Miasto Szombathely przypomina Eger. Podział na starą i nową część miasta. Wyjeżdżamy z centrum. Przed nami zaskakująco malownicza droga aż do samego Balatonu.

Badacsony

Badacsony, Węgry
Badacsony, Węgry, zdjęcie: źródło własne

Kolejny postój wypada w całkiem nowym dla nas miejscu. Miasto Badacsony zachęca plażą, przystanią, handlowym skwerem oraz winnicami. Wysoka temperatura daje się we znaki. Zapada decyzja by schłodzić się w jeziorze.

Tihany

Tihany, jezioro Balaton, Węgry
Tihany, jezioro Balaton, Węgry, zdjęcie: źródło własne

To miejsce znamy już dobrze. Dwukrotnie docieraliśmy do niego promem ze wschodniego wybrzeża. Tym razem szukamy plaży. Jest ich conajmniej trzy w okolicy.

Mała, trawiasta, z drzewami, ze stopniami umożliwiającymi zejście do jeziora. W wodzie piasek pod nogami, głębokość zwiększa się co kilka kroków, na kilkadziesiąt metrów od brzegu jeszcze spokojnie można stanąć nogami na dnie.

Przyjemna temperatura wody, schładza rozgrzane od słońca organizmy. Można by tak kąpać się bez końca albo spoglądać w dal Balatonu. Jezioro ma swój wyjątkowy urok. Nie ma wątpliwości, że decyzja o przyjeździe była jak najbardziej słuszna.

Balatonfüred

Balatonfüred, Węgry
Balatonfüred, Węgry, zdjęcie: źródło własne

Z plaży wyciąga nas głód. Wsiadamy i jedziemy do znanego nam Balatonfured. Odmieniona alejka wzdłuż drzew. Nie ma już drewnianych chatek z winami. Zastąpiły je kontenery. Miasto stawia na nowoczesność. Dla rowerzystów utworzono oddzielny pas.

Docieramy do restauracji i kafejek. Jesteśmy głodni, ale nie rzucamy się na pierwszy lepsze stoisko z kebabem i frytkami. Wybieramy restaurację Waikiki Pizzéria és Grillkert.

Siedząc przyglądam się mieszkańcom hotelu Panorama. Budynek przypomina szpital. Wczasowicze tłumnie wracają z plaży. Zbliża się pora obiadokolacji.

Droga 84 Szombathely - Badacsony, Węgry
droga 84, Szombathely – Badacsony, Węgry, zdjęcie: źródło własne

Najedzeni ruszamy w powrotny spacer. Czas wracać do Sarvar. Przed nami równie malownicza co 84 i 71 droga nr 73 i 8 . Zmęczeni myślimy by jak najszybciej znaleźć się na Thermal Camping Sarvar.

To już poniekąd nasza tradycja, objazd części Balatonu. Wróciliśmy po latach, widząc w tym czasie Węgierskie morze jedynie z autostrady M7 w drodze do Zalakaros.
____
Wycieczka nad jezioro Balaton, przez miasta Szombathely, Badacsony, Tihany, Balatonfüred, Węgry, sierpień 2017