Długo zastanawiałem się czy pisać o hotelu Alf w Krakowie. Zdarzyły się już restauracje, dla których w naturalny sposób zabrakło miejsca na tej stronie. Najzwyczajniej nie było szału. Tutaj jest podobnie, zameldowanie, toaleta, nocleg, poranny prysznic i wymeldowanie. Skoro jednak to nie pierwszy, być może nie ostatni raz kiedy rezerwuje pokój w tym miejscu postanowiłem podzielić się opinią.
Hotel na jedną noc
Najprościej byłoby napisać hotel robotniczy, choć szczyci się dwoma (aż!) gwiazdkami. Jeżeli zaczniecie przeglądać stronę internetową tego miejsca możecie pomyśleć, że pisze o zupełne czymś innym. Tymczasem na bezpłatnym parkingu kilka busów i samochodów dostawczych. To pojazdy gości, nocują tutaj po pracy, którą wykonują z dala od domu. Ich obecność słychać najbardziej, a dźwięk niesie się przez drzwi i ściany. Nawet bardziej niż hałas z ruchliwej ulicy Stanisława Klimeckiego.
Nocuje w hotelu Alf ze względów zawodowych. Więc dla mnie to też niemal hotel robotniczy. Rezerwuje najczęściej pokój jednoosobowy. Nie przyszło mi do głowy aby zabierać do niego rodzinę. Hotel zaprasza grupowe zorganizowane wycieczki, oferuje nawet parking dla autokarów. Zameldować się, schodami na pierwsze piętro odszukać pierwsze drzwi, wejść do korytarza i po przekręceniu klucza w jednym z dwóch kolejnych drzwi przekroczyć próg swojego pokoju.
Jak wspomniałem hotel Alf Kraków nie jest wyciszony. Zwykłe, proste drzwi, starego typu, zamek w drzwiach, będąc już w pokoju nie do końca można czuć się komfortowo, mając trochę prywatnej przestrzeni. Staram się więc przyjść o takiej porze by jak najszybciej usnąć. Pomimo swej surowości, braku klimatu, hotel, pokój i łazienka są czyste i na swój sposób zadbane.
Pokój w hotelu Alf
W pokoju jednoosobowym zastaje łóżko, stolik, krzesła, mała szafa i coś na kształt szafki, jakby odłączonej od meblościanki (potoczne nazywany zestaw mebli w czasach PRL). Czysta, świeża pościel, łóżko standardowa jedynka, śpi się wygodnie, o poranku nie ma problemu ze wstawaniem. Łazienka czysta, zadbana, bez jakiś efektów wizualnych. Wejść, wziąć prysznic, skorzystać z toalety, jeśli ktoś musi się ogolić czy ot tak przejrzeć swoje oblicze w lustrze to ma je do dyspozycji.
Zdarzyło mi się rezerwować pokój w hotelu Alf w Krakowie wraz ze śniadaniem, ale w trakcie ostatniej wizyty zrezygnowałem z tej opcji. Ani kawa, ani oferta stołu szwedzkiego nie zachęca do zjedzenia pierwszego sytego posiłku. Mam jeszcze w pamięci panią, którą w trakcie już mojej konsumpcji tego co było weszła z wielkim garem. Postawiła go i poszła. Zajrzałem z ciekawości, a tam parówki. Bardzo oryginalny sposób podania, który chyba na zawsze zachowam w pamięci.
Dobrą kawę można kupić już nawet w sieci sklepów żabka, czy pewnikiem na stacji paliw. To i to znajduje się niedaleko hotelu Alf. Cenowo wyjdzie nas taniej, nawet gdy dorzucimy sobie jakąś kanapkę czy hot doga. Jeżeli przyjechaliście do Krakowa w celach turystycznych to tym bardziej lepiej wyjść wcześniej, a miasto na pewno nie da Wam umrzeć z głodu.
Hotel Alf Kraków to opcja ostateczna w mieście królów. Położony na obrzeżach, pod drugiej strony Wisły na plus można zaliczyć jego lokalizację. Jeżeli jesteście dłużej w mieście, macie do dyspozycji tramwaj, najlepszy środek lokomocji w Krakowie. Darmowy parking to kolejny plus, który w Krakowie jest rzadkością. Nawet gdy sam pokój wydaje się droższy na pierwszy rzut oka, to po przeliczeniu wszystkich kosztów w sieciowych hotelach ekonomicznych okazać się może dobrą alternatywą.
Hotel Alf Kraków, wrzesień 2021 r.
zdjęcia: źródło własne