Rok przerwy od nart spowodowany pandemią. Po roku, w styczniu 2022 robimy mały rekonesans zdecydowani na wyjazd w kraju. Wyciąg Kasina Ski&Bike Park w Kasienie Wielkiej oraz Ryterski w Rytro nie spełniają naszych oczekiwań. Wybór pada na sprawdzone miejsce, ośrodek narciarski Czorsztyn Ski. Przed zameldowaniem się w hotelu Wulkan jedziemy na termy Bania do Białki Tatrzańskiej. Taki relaks często stosuje się po pobycie na stoku. My według nie pisanej tradycji robimy reset i nabieramy sił na basenach termalnych przed wpięciem nart.
Baseny termalne Bania
Pogoda dopisuje i parking przy termach Bania szybko się zapełnia. Sezon narciarski w pełni, więc gospodarz terenu pobiera opłatę za parkowanie, niezależnie czy przyjechaliśmy na wyciąg czy zażyć termalnych kąpieli. Jeśli pamięć nas nie myli poza wysokim sezonem, ferie zimowe, parking był darmowy.
Na termy Bania dojeżdżamy kilka minut po 9, wykupujemy tańszy pakiet obowiązujący na poranne dwie godziny. Nie tylko z punktu ekonomicznego warto wybrać ten czas. Z każdą minutą przybywa ludzi, a co za tym idzie bąbelki, bicze i masaże wodne są coraz trudniej dostępne. Nam udaje się zrelaksować na wszystkich atrakcjach także tych zewnętrznych. Pogoda dopisuje, nie pada, powietrze jest przejrzyste, widać Tatry.
Dwie godziny jest optymalnym czasem kiedy następuje restart, rozpięcie umysłu z codziennością i wejście w tryb wypoczynku. Może to kwestionować młodsze pokolenie, które korzysta z czynnej formy relaksu udostępnionych na termach Bania w Białce Tatrzańskiej.
Zjeżdżalnie na Termach Bania
Gdy się nie ma co się lubi to… wystarczą trzy zjeżdżalnie pod basenem krytym. Pontonowe, szybsza i dłuższa. Aquapark pod kontrolą ratowników. U góry wejście blokują bramki, które nie trudno przekroczyć. Jednak na mecie zjazd jest wzrokowo monitorowany przez obsługę i można spodziewać się reprymendy jeśli naruszymy zasady.
Podobnie jak na basenach, także tych w strefie ciszy, na zjeżdżalniach przybywa ludzi, a to tworzy kolejki i wydłuża czas do zjazdu. Dodatkowe ograniczenie to ilość pontonów. Z czasem zapał do kolejnego zjazdu opada i zaczyna się poszukiwanie innych atrakcji. Wysoka fala, rwąca rzeka może nie dają aż tyle radości co zjazdy, ale nikt nie narzeka.
Akumulatory naładowane. Kąpiel, suszenie włosów. W szatni tłumy, do kasy kolejka. Zastanawiam się czy ktoś kontroluje ilość obecnych, czy nie ma żadnych ograniczeń? Wychodzimy na zewnątrz. Na stoku zawody snowboardowe. Przyglądamy się efektownym skokom, wypijamy po napoju energetycznym sponsora imprezy i pomału kierujemy się do samochodu. W planie odwiedzenie po drodze ulubionej smażalni, a potem meldunek w Kluszkowcach.
Termy Bania, Białka Tatrzańska, luty 2022
zdjęcia: źródło własne
