Na gdańskiej starówce znajdziemy restauracje i bary niemal na każdą kieszeń. To czy zjemy smacznie i do syta jest już odrębną sprawą. My przed przyjazdem do Gdańska dowiedzieliśmy się o kilku kultowych miejscach istniejących na Starym Mieście Gdańsk od kilkudziesięciu lat. Z uwagi, że do śródmieścia dotarliśmy zaledwie dwukrotnie tylko dwa z nich udało się nam odwiedzić. Bar Turystyczny i drugi Mleczny w Gdańsku okazały się strzałem w dziesiątkę. Podobnie jak przerwa na kawę i słodkie co nieco.
Bar Turystyczny Gdańsk
Na rogu ulic Węglarskiej i Szerokiej w Gdańsku mieści się Bar Turystyczny. Powstał w 1956 roku i do dziś można w nim zjeść tanie smaczne dania kuchni polskiej. Od wejścia trafiamy na kolejkę. Dzielimy się, jedno z nas stoi, a druga osoba szuka wolnego stolika. Przy ladzie zamawiamy dania i kierujemy się do kasy. Miejsca do zjedzenia zwalniają się dosyć szybko. Z tacą siadamy w dolnej części tuż naprzeciw ściany z zawieszonymi dyplomami.
Jeżeli kiedyś Bar Turystyczny przeżywał kryzys, bo polskie społeczeństwo rzuciło się na fast foody to dziś z pewnością wraca do łask. Odkąd pamiętam dania serwowane w takich miejscach były smaczne. Nikt nie silił się tu na wystawność. Za rozsądną cenę można było zjeść dobry obiad. Dziś bary szybkiej obsługi, z prostym menu, bez burgerów i kebabów przeżywają swój renesans. I nie ma tu żadnej ściemy. Smakuje jak dawniej, albo nawet lepiej.
Menu w Barze Turystycznym jest typowe, zmierzając w kierunku wejścia mam już w głowie ułożone moje zamówienie. Zamawiam kotleta mielonego z ziemniakami i marchewką z groszkiem. Dostaje to czego chciałem. Razem z obowiązkowym kompotem. Może nieco rozczarował mnie tylko jeden kotlet, choć nie mały to apetyt miałem na więcej. Tak pozostał lekki niedosyt. Zjadam ze smakiem i wychodzę najedzony.
Bar Mleczny Gdańsk
W trakcie drugiego spaceru po Śródmieściu Gdańska docieramy do Baru Mlecznego przy ulicy Stągiewnej 15. Po kotlecie mielonym i marchewce z zielonym groszkiem postanawiam tym razem zamówić bigos. W czasach mojej podstawówki, gdy o hamburgerach ze słynnych amerykańskich sieciówek mogliśmy tylko pomarzyć, odwiedzałem punkty gastronomiczne, zamawiając bigos z bułką. Choć w okolicy Baru Mlecznego znajduje się sporo ekskluzywnych restauracji postanowiliśmy kontynuować naszą podróż sentymentalną.
Bar Mleczny różni się wystrojem od Baru Turystycznego przy ulicy Szerokiej. Tutaj przyłożono dużo większą wagę do wystroju. Zamówienie składamy na parterze przy barze i płacimy w kasie. Dostajemy elektronicznego wołacza i ruszamy na piętro do jednej z dwóch sal, tam zajmujemy miejsce. Obie sale są wyposażone z gustem. Jest tu dbałość o każdy szczegół. Czy Bar Mleczny traci przez to na klimacie?
Wołacz zaczyna pikać schodzimy z piętra po zamówione dania. Bigos zjadamy z takim smakiem, że zapominamy zrobić mu zdjęcie. Nieco nasycony robię sesję pierogom ruskim. Oba dania są bardzo dobre, smaczne. Bigos nie jest tym co kiedyś oferowana w garmażerce. To dobrze przyprawiony, z dobrymi składnikami danie na miarę współczesnym czasów. Nie przeniósł mnie w przeszłość tak bardzo jak kotlet mielony w Barze Turystycznym. Równie dobre pierogi zjedzone co do kęsa. Podróż sentymentalna nie do końca udana, ale najważniejsze, że smaczny obiad zjedzony za rozsądną cenę.
Cukiernia Pellowski
Przy ulicy Długiej w Gdańsku mieści się cukiernia Pellowski. Jej korzenie sięgają 1922 roku. Po wizycie w Europejskim Centrum Solidarności postanawiamy się wzmocnić dobrą kawą i spróbować małego co nieco. W listopadzie stoliki na zewnątrz nie zachęcają do ich zajęcia. W środku przytulny wystrój, znajdujemy wolny stolik. Zamówienie składamy przy ladzie. Jej wystawowa część kusi kolorami i formą przepychu. Do naszych podwójnych espresso zamawiamy rurkę i gofra z bitą śmietaną.
Cały czas ruch przy ladzie. Obsługa miła, zamówienie dostajemy do naszego stolika. Kawa smakuje wybornie, małe co nieco równie dobre, śmietana nie za słodka, w sam raz. Po pokrzepieniu i nabraniu sił ruszamy na dalszy spacer. Będąc drugiego dnia na Śródmieściu odwiedzamy Cukiernię Sowa. Wystrój bardziej klimatyczny, widać, że przykłada się w niej uwagę do każdego detalu. Także do oferowanych produktów i ich opakowań. Bierzemy trzy kawałki ciasta na wynos.
O Barach Turystyczny i Mleczny w Gdańsku dowiedzieliśmy się za sprawą filmu dostępnego w serwisie YouTube na kanale Travel smarter with Seb. Przyznam, że był to strzał w dziesiątkę i jestem przekonany, że będąc dłużej w Trójmieście zajrzelibyśmy do kolejnych polecanych w tym filmie. Przerwa na kawę była już naszym wyborem. Pellowski okazał się dobrą opcją w tym względzie.
Lokalizacja: Bar Turystyczny, Szeroka 8/10, 80-835 Gdańsk
Bar Mleczny, Stągiewna 15, 80-750 Gdańsk
Cukiernia Pellowski, Długa 40/42, 80-831 Gdańsk
Cukiernia Sowa, Długa 13/15, 80-831 Gdańsk
Zdjęcia: źródło własne, listopad 2022 r.