Od dziesiątek lat zadaniem setek muzeów na świecie jest udokumentowanie i udostępnienie wspomnień w postaci eksponatów. Muzeum Solidarności w Gdańsku upamiętnia czasy dzięki którym dziś możemy cieszyć się wolnością. Zmienił się w naszym kraju ustrój, a wraz z nim nastały czasy prywatyzacji. Nie zmieniły się gusta Rodaków, wciąż jako naród lubi pić wódkę i jesteśmy dumni, z jej popularności na całym świecie. Aby przybliżyć jej losy na Polskiej ziemi powstało w Krakowie muzeum Fabryka Wódki.
Z uwagi na opisane miejsce pobytu, niniejszy tekst pod żadnym względem nie nakłania do picia alkoholu. Jest on jedynie relacją i opinią na temat prezentowanej ekspozycji.
Muzeum dziejów wódki
Wynalezienie alkoholu, podobnie jak innych środków odurzających było zwrotem dla dziejów ludzkości. Wydarzeniom tym przypisałbym podobne znaczenie jak temu gdy wynaleziono proch strzelniczy. Kolejna zguba ludzkości, nad którą często stracono kontrolę. Odkąd nauczono się produkować wódkę na masową skalę, wykorzystano ją by podporządkować sobie pragnące jej społeczeństwa. Stała się narzędziem w rękach złych oprawców, którzy sami chętnie piją ją z różnych, wiadomych dla siebie względów.
Jak mówi przysłowie każdy kij ma dwa końce. Czasami znajdziemy ich nawet więcej. Tak też jest z alkoholem, który wszedł na salony, urastając do ranki prestiżu, czy jak kto woli klasy premium. Polska władza zdawała sobie sprawę z konieczności dostarczenia trunków na stoły rodaków. Choć w czasach PRL z jej dostępnością bywało różnie to słynne Polmosy robiły co mogły. Na miejscu jednego z nich, w Krakowie powstało muzeum Fabryka Wódki. Jego otwarcie i udostępnienie ekspozycji zwiedzającym nastąpiło niedawno, w październiku 2022 roku.
Trasę zwiedzania możecie pokonać sami lub z przewodnikiem. Ta druga opcja jest dosyć ograniczona, po dostępna tylko w określonych godzinach (w dniu moich odwiedzin była to 16:00 i 17:30). Z uwagi na napięty plan dnia przejście w grupie i wysłuchanie o historii ważenia wódki była opcjonalna. Nie będę jednak zgadywał czy pan spieszył się, bo my się spieszyliśmy czy tak zawsze wygląda jego oprowadzanie i omawianie kolejnych punktów.
Wytwórnia wódki na Dąbiu
Nowocześnie przygotowane ekspozycje, zetkniemy się zarówno z oryginalnymi eksponatami jak i odtworzonymi elementami wyposażenia niezbędnego do produkcji alkoholu. Wszystko to uzupełnione multimedialnymi projekcjami. Każda sala ma swój własny oryginalny wymiar. Poznajemy historię od czasów pierwszych destylacji po kulturę picia gorzałki, w czym była dostarczana konsumentom oraz z czego owi pijali i piją po dziś dzień.
Nie zabrakło wspomnień bezpośrednio związanych z miejscem, w którym znajduje się muzeum. W budynkach dzisiejszej Fabrycznej City mieścił się właśnie krakowski Polmos. Historia rozlewni sięga jeszcze głębiej, czasów przedwojennych. W trakcie hitlerowskiej okupacji jej walory i wartość docenili faszyści. Nie inaczej postąpili komuniści. Po ich upadków przeprowadzono prywatyzację. Obiekt wszedł w ręce większych rynkowych graczy, którzy tylko z siebie znanych względów zamknęli zakład, a co cenne przenieśli do innych rozlewni.
Tak skończyła się pewna epoka. By uwiecznić jej byt, mając przy tym na uwadze marketingową siłę działania, powstało muzeum. Nie jest tajemnicą jak produkuje się alkohol, słynną wódkę. O procesie jej powstawania, jego rozwoju pewnie też przeczytamy w książkach lub Internetach. Nie będąc aż takim pasjonatom, z czystej ciekawości można wejść i w przeciągu godziny – dwóch zobaczyć na własne oczy wszystko co z wódką może się nam kojarzyć.
Muzeum wódki w Krakowie
Dawna stolica Polski zabytkami stoi. Czy potrzebne jest jej kolejna atrakcja turystyczna? Dla ludzi z południa polski, a nawet samych mieszkańców Krakowa takich miejsc jak muzeum Fabryka Wódki nigdy za wiele. Możemy zobaczyć coś nowego, w miarę oryginalnego w swej formie i temacie. Rzec można, że to uzupełnienie historii tego miasta i jego dziejów. Będąc z rodziną może niekoniecznie, ale z grupą znajomych można rozważyć przyjazd na Fabryczną.
Nocując w Mercure Kraków Fabryczna City muzeum to dobra odskocznia od służbowego celu podróży. Zwiedzanie możemy zakończyć degustacją. Dostaniemy jeden z oryginalnych wódek i przygotowany na jego bazie drink. Próbę dokonujemy przy barze, w którym wedle uznania możemy pozostać dłużej. Próbuje po raz pierwszy piołunówki i pełen pozytywnych wrażeń opuszczam Muzeum Fabryka Wódki.
Atrakcja, pełna ciekawych anegdot. Z uwagi na swój charakter na pewno pozostanie na długo w pamięci. Będzie można podzielić się ze znajomymi zabawnymi historiami. Nie sądzę by chwaląc się wizytą w muzeum wódki nie wzbudziło to zainteresowania towarzystwa. Można więc uznać wizytę za pożyteczna i pouczającą. Muzeum ma potencjał, nie sądzę aby w najbliższych latach czas tej historii zatrzymał się w miejscu. Oile jako naród nie zmienimy wiary to chyba tylko koniec świata zakończyć może dzieje wódki na tych ziemiach.
___
Lokalizacja: Muzeum Fabryka Wódki, Fabryczna 13, 31-553 Kraków
Zdjęcia: źródło własne, kwiecień 2023
