Będąc dzieckiem byłem na koloniach w Gdyni. Trudno mi do dziś zrozumieć, dlaczego nie odwiedziłem wtedy w ramach wycieczek takich miejsc jak Westerplatte? Pamiętam wizytę w Porcie Wojennym i zwiedzanie okrętu podwodnego. Na zacumowaną w Gdyni Błyskawicę mogliśmy wejść sobie indywidualnie w ramach wolnego czasu. Rzecz w tym, że małolata bez osoby dorosłej nikt by tam nas nie wpuścił. Byłem w Sopocie, nie widziałem molo, a w Gdańsku jedyne co pamiętam to fontannę z pomnikiem Neptuna. Dopiero teraz, będąc dorosłym, ze swoją rodziną odwiedziliśmy Westerplatte, miejsce przesycone historią o znaczeniu globalnym.
Półwysep Westerplatte
W nieciekawych czasach międzywojennych Gdańsk nosił miano Wolnego Miasta. Nastroje u naszych zachodnich sąsiadów były na tyle ponure, że zadufani w sobie robili wszystko aby przygarnąć teren miasta do ziem pruskich. Na półwyspie Westerplatte stacjonowały Wojska Polskie. W chwili napaści Niemiec na Polskę, we wrześniu 1939 roku, w jego kierunku oddano salwę z okrętu Schleswig-Holstein. Fakt ten uznany jest do dzisiaj za symboliczne rozpoczęcie II Wojny Światowej.
Samotny garnizon Polskiego Wojska pod dowództwem majora Henryka Sucharskiego dzielnie stawiał opór przeważającym siłą wroga. W hołdzie ich bohaterskiej podstawie w 1966 roku ustawiono na kopcu Pomnik Obrońców Wybrzeża. Jeden z najbardziej rozpoznawalnych monumentów w Polsce. Oprócz niego na terenie pozostawiono fragmenty budowli i ruin budynków wojskowych.
Teren Westerplatte w trakcie naszej listopadowej wizyty był ogólnodostępny. Do pomnika dotarliśmy idąc od wybrzeża. Ścieżka prowadzi obok pomniku z czołgiem, którego nie było na miejscu. Mając na uwadze, że stanął on na miejscu pamiątkowego Krzyża. Powód pewnie znany współczesnym gospodarzom Westerplatte. Dalej przechodzimy obok Cmentarza Wojskowego Żołnierzy Wojska Polskiego.
Pomnik Obrońców Wybrzeża
Do kopca zmierzamy obok ruin koszarów. Przyciągają naszą uwagę, metalowa platforma zachęca do wejścia. Jest tablica ostrzegawcza, ale ona nie zakazuje zejścia na niższy poziom. Schodzimy zachowując ostrożność, rozglądamy się po pomniejszeniach. Pomimo zniszczeń ruiny trzymają się dzięki metalowym prętom. Wracamy na powierzchnie i ruszamy dalej dalej w górę kopca i pomnika Westerplatte.
Droga wychodzi spośród drzew, na ich skraju umieszczono wielki napis Nigdy więcej wojny. Wspinamy się wyżej by stanąć u samych stóp Pomnika Obrońców Wybrzeża. Za naszymi plecami port, przepływa niewielki statek, dwóch marynarzy wychodzą z kajuty i salutują w stronę pomnika. Ten moment, gest, sprawia, że nasza obecność na Westerplatte nabiera innego kolorytu. To już nie tylko spacer do celu. W tym miejscu polegli bohaterowie broniąc życie i wolność Polaków.
Po woli wracamy w stronę parkingu. Zatrzymujemy się jeszcze przy straganach z pamiątkami. Z przeciwka, w naszą stronę podążają pierwsze wycieczki szkolne. Dla nich to dzień wolny, zabawa i swoboda. Miejmy nadzieje, że również pozostanie w nich choć cząstka refleksji. Do niej trzeba dorosnąć. Nie mam do nikogo żalu, że kiedyś nie byłem w tym miejscu. Cieszę się, że byłem teraz, razem ze swoją rodziną.
Lokalizacja: Westerplatte, 80-001 Gdańsk
Zdjęcia: źródło własne, listopad 2022 r.