Podróż nocą, zakwaterowanie na parceli i w reszcie przychodzi czas tego prawdziwego relaksu. Zaczynamy na od przywitania się z morzem. Plaża na kempingu Strasko jest bardzo długa. W dniu przyjazdu nie zastanawiamy się gdzie położyć ręczniki. Po kąpieli apetyt jeszcze bardziej się wzmaga. Kiedy przyjechaliśmy do Chorwacji ostatnim razem naszym pierwszym posiłkiem była pizza. Postanowiono zrobić z tego tradycję i na pierwszy posiłek na naszym urlopie wybrać restaurację, w której serwują pizzę. Tej nie trzeba było długo szukać.
Pizzeria More na kempingu Strasko
Tuż przy plaży mieści się restauracja z dużym tarasem, widokiem na morze. Kilka stopni i już wiadomo, że serwują pizzę. Udaje się nam znaleźć niewielki, wystarczający stolik. Siadamy, kelner przynosi nam karty z menu. Logo na okładce wyjaśnia wszystko. To pizzeria More, wybór jest już z góry oczywisty. Pizza margherita i druga frutti di mare, do tego zimne napoje.
Dostaje piwo pan, którego nie piłem od ostatniej wizyty na Chorwacji. Wybór pizzy z owocami morza wynika po części z niepisanej tradycji. Najlepszą frutti di mare jadłem w Orebić w restauracji Villa Vrgorac. Byłem ciekaw czy zamówioną w More będę równie miło wspominał. Wreszcie kelner podaje nasze zamówienie, czas na ucztę.
Pizzeria More na kempingu Strasko w Novalja 
Pizza frutti di mare w pizzerii More na Strasko 
Piwo Pan podawane w pizzerii More na Strasko
Mówi się, że margherita to najlepszy sprawdzian dla pizzerii, wszak ciasto to najważniejszy składnik tej trudnej do odmówienia sobie potrawy. More na Strasko wydaje ich nieprzeciętną ilość, przy każdym stoliku podawana jest co najmniej jedna. Ilość gości nie świadczy tak naprawdę o jakości. Frekwencja wynika przede wszystkim z faktu, że restauracja jest jedną z trzech dostępnych na kempingu i kiedy nie mamy ochoty na gotowanie przy namiocie, przyczepie czy kamperze idziemy zjeść poza parcelę.
Obie, margherita i frutti di mare w pizzerii More były dobre, zaspokoiły apetyt. Daleko im jednak do czegoś wyjątkowego, co sprawiłoby, że chcielibyśmy wrócić ponownie. Pizza to kuszący smakołyk, przed którym trudno się oprzeć. Ciekawość jednak zwabiła nas do innego miejsca na Strasko. Tam też spróbowaliśmy pizzy.
Armi Fast Food & Ice Cream na Strasko
Idą w kierunku basenów asfaltową drogą trudno nie zauważyć niewielki bar, w którym sprzedawane są lody na gałki oraz danie szybkiej obsługi. W godzinach popołudniowych uwagę zwrócić mogą także osoby oczekujące na swoje zamówienie. Można pomyśleć, że dwie pizzerie na tak wielkim kempingu to i tak tyle co nic. Może to cena, niższa od tych w More przyciągała ten tłum, a może jednak jakość?
Kiedy usiedliśmy pierwszy raz do stolika w Armi mój wybór padł na zupełnie inne danie. Byliśmy już kilka dni na Chorwacji, przyszedł więc czas na cevapcici. Zamówiliśmy dwa różne zestawy. Jeden w bułce, drugie z frytkami i sałatką. W tym miejscu przyznam się, że nie do końca pojąłem co zrobić z podanymi na talerzu kotlecikami w bułce, sosem i cebulą. Dopiero kiedy kończyłem jeść zauważyłem, że jeden pan otwiera pieczywo, smaruje sosem i dokłada cebuli według uznania.
Cevapcici w Armi na Strasko 
Cevapcici w bułce z Armi na kempingu Strasko 
Kebab Armi, kemping Strasko 
Bar Armi pizza frutti di mare, Strasko 
Pizza kebab w Armi na kempingu Strasko
Człowiek uczy się całe życie, podobnie jest z jedzeniem, gdzie ciągle próbujemy czegoś nowego. Pizza i kebab może nie zaliczają się do tych nowości, ale czy jedliście je razem? Wraz z naszymi cevapcici podano właśnie pizzę z kebabem. Z sosem czosnkowym okazała się prawdziwym hitem. Jeden kawałek wyjaśnił też sprawę oczekujących. Pizza w Armi jest nie tylko tańsza, ale dużo lepsza niż w pizzerii More.
Wiadomo było, że do baru wrócimy jeszcze, mimo że nie podaje się tam piwa. Nie jest to jednak aż tak wielki problem, szczególnie gdy weźmiemy pod uwagę stosunek ceny piwa sprzedawanego ze stoisk do tych dostępnych na półkach w kempingowych sklepach. W trakcie kolejnych wizyt w barze Armi spróbowałem między innymi pizzy frutti di mare, która choć samymi owocami morza nie jest jakoś wyjątkowa, to i tak była lepsza od tej z More.
Wśród szybkich dań na Strasko dużą popularnością cieszy się stoisko przy deptaku. Można tam kupić frytki belgijskiej, a w zestawie dostaniemy kurczaki typu nuggets. Smaczna przekąska gdy jesteśmy na plaży, czy spacerze. Cieszy się dużą popularnością stąd też bywa, że na swoją porcję przyjdzie chwilę poczekać. Dobre rzeczy wymagają czasu i cierpliwości. Ten pierwszy mijał na Strasko szybko. Jestem zwolennikiem posilania się przy namiocie, ale nie protestuje gdy pada propozycja zjedzenia czegoś innego.
Restauracja Plaza na kempingu Strasko
Żegnając się z kempingiem Strasko, ostatniego wieczoru wybraliśmy się do restauracji Plaza, ulokowanej tuż przy pizzerii More obok deptaku wzdłuż morza. Z obserwacji trakcie wieczornych spacerów można było wywnioskować, że o stolik nie będzie łatwo. Na wejściu panuje mały brak organizacji. Niby ludzie czekają, ale wystarczy podejść z innej strony, zapytać kelnera, a ten ulokuje was przy właśnie sprzątanym stoliku.
Szybko dostajemy karty, zwinność kelnerów jest godna podziwu. Podobnie kuchnia, na dania nie czeka się długo. Widać, że zależy obsłudze zależy na ugoszczeniu jak największej ilości gości. Moja ciekawość wzięła górę, musiałem spróbować cheesburgera. Nie padłem na kolana, ale też nie czułem się zawiedziony, ot przyzwoity burger w bułce z kempingowej piekarni. Na stole pojawiły się też kalmary, zdecydowanie bardziej godne polecenia niż kanapka oraz kotlet z frytkami.
Cheessburger i frytki 
Cheesburger 
Kalmary 
Kotlet z frytkami 
Cola z fantą 
Woda gazowana
Rzutem oka na są sąsiedni stolik dostrzegliśmy podawane półlitrowe napoje o ciekawej kolorystyce. Poprosiliśmy o jeden taki i szybko okazało się, że to nic innego jak sprytne połączenie fanty z colą. Prze kolejne dni był to często pijany przez nas drink, robiony samodzielnie. Kolacja w restauracji Plaza okazała się miłym podsumowaniem całego pobytu na Strasko.
Pobyt na kempingu to również przyjemność samodzielnego gotowania na świeżym powietrzu. Upalna Chorwacja powoduje, że przy tej przyjemności wymagany jest nieco większy wysiłek. Nie można też odmówić sobie przyjemności skosztowania lokalnej kuchni. Na Strasko nie będziecie zawiedzeni ofertą tutejszej gastronomii. Nie spodziewajmy się jednak cudów, pole kempingowe to nie miejsce na gwiazdki michelin, choć z drugiej strony ta pizza z kebabem? Spróbujcie i sami oceńcie według własnych kryteriów.
Wizyta w
- pizzeria More,
- bar Armi Fast Food & Ice Cream,
- restauracja Plaza,
na kempingu Strasko, Novalja, wyspa Pag, Chorwacja, sierpień 2021
