Novalja Na Wyspie Pag W Chorwacji

Pobyt na kempingu może wypełnić nam cały czas spędzony na wypoczynku, plażowanie, spacery, gry planszowe, karty. Może też być jedynie bazą wypadową, z której rankiem wyruszamy w kolejne podróże. Będąc na Strasko wiele osób wybiera się na wycieczkę do miasta Zadar. My z tej opcji nie skorzystaliśmy. Życie wokół parceli wystarczyło nam w zupełności. Pamiętajmy też o trudnym czasie pandemii. Kemping dawał poczucie bezpieczeństwa, prawda jest jednak taka, że zachorować można wszędzie.

Miasto Novalja na wyspie Pag

Będąc jeszcze domu, oglądając relacje z pobytu na kempingu wiedzieliśmy dokąd zmierza niebieska ciuchcia. Te same filmy podpowiedziały też jak dostać się do Novalji pieszo. Pewnego popołudnia postanowiliśmy więc odwiedzić chorwackie Mielno, czy bardziej mówiąc bardziej światowo tutejszą Ibizę, wyruszając na przygodę boczna furtką znajdującą się obok boiska do piłki i kortów tenisowych. Droga wzdłuż w płotu szybko się kończy i wchodzimy na szeroką ścieżkę, gdzie nie ma żadnej żywej duszy.

Ta droga do centrum Novalja nie jest zbyt skomplikowana. Wydaje się dzielić prosto podzielone działki. W pewnej chwili skręcamy w prawo by kierować się ku zabudowom. Tak dojdziemy do przystanku, na którym swój kurs kończy kempingowa ciuchcia. Na pasażerów czeka też podmiejski autobus. My idziemy dalej prosto aż coraz mocniej zacznie słychać uliczny gwar.

Jest przed osiemnastą na wąskiej plaży wokół zatoczki siedzi, leżakuje, odpoczywają młodzi ludzie. Są ich dziesiątki lub nawet setko. Stąd to porównanie do polskiego kurortu młodych wilków. Deptak oddziela drink bary znajdujące się przy hotelach usytuowanych tuż przy plaży. My nie zważając na tłumy idziemy dalej. Celem jest znaleźć dobrą restaurację. Trafiamy do Konoba Mid. Od wejścia powstrzymuje nas jeszcze ochota obejścia okolicy.

Spacerujemy więc wąskimi drużkami, które niewiele różnią się od tych w Dubrowniku, Trogirze czy Szybeniku. Jest uroczo, nie wiele osób zachodzi tutaj, spacerując głównie wzdłuż wybrzeża. W tym czasie nie znajdujemy nic ciekawszego od tawerny Konoba Mid. Postanawiamy więc kierować się w jej kierunku.

Restauracja Konoba Mid w Novalja

Restauracja Konoba Mid Novalja wyspa Pag Chorwacja
Restauracja Konoba Mid Novalja wyspa Pag

Spora część stolików zajęta, wita nas kelner i prowadzi do jedne z ław. Zasiadamy, on w międzyczasie wraca z kartami menu. Zanim zacznę czytać rozglądam się dookoła. Od wejścia rzuca się w oko model żaglowca umieszczony w miejscu gdzie raczej spodziewałbym się wielkiego telewizora. Czas wybrać coś do jedzenia. Zamawiam cevapcici, jestem wyjątkowo spragniony mięsa, niech więc będzie to ulubione danie Polaków na Chorwacji. Tutejszy odpowiednik kotleta mielonego i burgerów. Tutejsze, miejscowe są smaczne i tutaj powinno się je zamawiać.

Na stół podane są też kalmary. Duża porcja, dobrze przyrządzone, smakują wyśmienicie. Dostajemy też zamówioną pizzę. Coś co do tej pory niemal było pewnikiem w Konoba Mid staje się zaskoczeniem, niemal rozczarowaniem. O ile ciasto potrafi się obronić to ilość kiepskiego, niestety, sera na wierzchu każe nazwać ją raczej gouda pizza niż margherita. Kuchnia zdecydowanie powinna w tej restauracji serwować dania mięsne i z owocami morza, pozostawiając w spokoju włoski specjał.

Pije piwo ožujsko, próbując sobie przypomnieć czy już wcześniej je próbowałem. Przyjemnie orzeźwia, pasuje z cevapcici, choć sytość sugeruje, że lepiej było zamówić czerwone wino. Obsługa na bieżąco monitoruje stoliki, nie ucieka od spojrzenia gdy chcemy poprosić ją do stolika. Najedzeni, zbieramy chęci do powstania. Pomału trawiąc nabierały energii na dalszy spacer. Idziemy brzegiem przystani patrząc na słońce kierujące się za widnokrąg.

Novalja czyli chorwacka Ibiza

Plaza Zrce w Novalja na wyspie Pag
Plaza Zrce w Novalja na wyspie Pag

Novalja to miejscowość licząca sobie około 3 tysięcy ludzi. Luksusem zwabia zamożniejszą młodzież nie tylko z Chorwacji. Jeżeli odwiedzicie je w odpowiedniej porze otworzy się przed wami jako miasteczko, z własnym klimatem i duszą. Wystarczy wejść w jej uliczki, spojrzeć na kamienice, domy.

Przechodzimy obok plaży Zrće, na której jeszcze kilka godzin temu były tłumy. Teraz nie ma prawie nikogo. Legenda głosi, że po osiemnastej zaczyna się drzemka, by po kilku godzinach snu zbudzić się na nocne szaleństwo, które trwa do białego rana. Jeśli zdarzy się wam wstać wcześnie rano i wyjść na zewnątrz namiotu, przyczepy, czy kempingu usłyszycie muzykę, szybkie bity. Młodość musi się wyszaleć.

Zachód słońca nad brzegiem w Novalja
Zachód słońca nad brzegiem w Novalja

Wracamy na kemping Strasko wzdłuż drogi. Ruch dalej niewielki. Przechodzimy obok boiska i nagle zdziwienie – to już tu?! Widać bramę przez którą wychodziliśmy do Novalji. Kempingowa ciuchcia wydaje się mieć uzasadnienie jeżeli mieszkacie na drugim końcu kempingu, tam chen za mini zoo. Od strony basenów wsiadanie do niej nie ma zupełnie sensu. Chyba, że potraktować ją jako atrakcję. My z takowej korzystamy w Egerze, tutaj na Strasko to strata pieniędzy.

Siadamy przed namiotem. Wieczór zmienia się w kolejną ciepłą noc. Kolejny dzień na kempingu Strasko dobiega końca. Zapada cisza, Dopiero rankiem z lekki wiatr uniesie szczepki dźwięków z dyskotek w Novalja. Wdzięczny za to gdzie jestem, nastawie kawiarkę.


Miasto Novalja, wyspa Pag,Chorwacja,
restauracja Konoba Mid, sierpień 2021
zdjęcia: źródło własne