Hotel Mercure Posejdon położony jest tuż przy deptaku prowadzącym z Jelitkowa do Sopotu. Oprócz spacerów można pokonywać go na rowerze lub innym dwuśladzie. Postanawiamy wybrać w kierunku Sopotu na wieczorny spacer. Wycieczka jest krótka, nie docieramy nawet do Opery Leśnej. Naszą uwagę zwraca za to restauracja o nazwie Browar Miejski Sopot.
Kartacze
Wchodzimy na plac Przyjaciół Sopotu. Od jednego sprzedawcy pamiątek dowiadujemy się, że w tym miejscu obowiązuje zakaz jazdy hulajnogami. Ponoć grozi za to mandat w wysokości 1000 zł. Przekonuje nas, że wieczorami straż miejska się tu nie pojawia. Kierujemy się w stronę alei Bohaterów Monte Casino. Z przecieka dostrzegamy radiowóz strażników. Żartujemy sobie, zastanawiając się czy ten przekonujący sprzedawca nie współpracuje ze stróżami porządku.
My mijamy Krzywy Domek i kiedy dochodzimy do dworca postanawiamy zawrócić. Zatrzymujemy się przed Browarem Miejskim Sopot. Postanawiamy wejść. Od wejścia wita nas serdecznie bardzo konkretny, miły kelner. Zaprasza do środka, prosi abyśmy się rozgościli, a on już idzie po karty. Ledwo usiedliśmy na wygodnych krzesłach przy niewielkim, kawowym stoliku wraca z menu. Na rzucone przez nas stwierdzenie „chcemy się napić piwa” proponuje nam deskę degustacyjną. Przystajemy na jego propozycje.
Nim wróci z pierwszym zamówieniem postanawiamy na przekąskę spróbować kartaczy. Nikt z nas nie jadł ich jeszcze. Tradycyjna potrawa z Litwy, z ziemniaków i nadziewanym mielonym mięsem. Ktoś pomyśli knedle, inny pyzy i być może każdy ma po części rację. Przyznam się, że knedli nie jadłem nigdy poza domem, a już szczególnie tych nadziewanych owocami. Pyzy nawet jeżeli miałem okazję spróbować gdzieś w barze, to ich smak nie pozostał w mojej pamięci. Co innego kartacze podane w restauracji Browar Miejski Sopot.
Deska konesera
Smak kartaczy zapamiętam na długo, smaczne, ziemniaczane ciasto i uzupełniające je mielone ciasto. Proste w smaku, jeżeli nigdy nie jedliście, a macie ochotę koniecznie spróbujcie ich w Browarze Miejskim Sopot. A gdy już tam będziecie, polecam Wam deskę degustacyjną piw. Mam dystans do piw kraftowych i rzemieślniczych. Nie dlatego, że jestem przywiązany do smaku starego browaru działającego dziś pod banderą światowego koncernu.
Gustuje w piwach ciemnych, tradycyjnych. Nie przepadam za owocowym, co gorsza cytrusowym posmakiem w piwie, a z tego właśnie słynną lokalne, niewielkie browary. Na degustacyjnej desce w Browarze Miejskim Sopot dostajemy cztery rodzaje piwa. Jest wśród nich ulubione ciemne, jest pilzner, ale w stylu angielskim i ipa. Choć gdzieś na finiszu jednego z nich wyczuwalna jest cytrusowa nuta, to jest niezwykle ulotna, delikatna. Zresztą jak wszystkie piwa na desce konesera.
Małe kufelki, idealne na wspólne smakowanie we dwoje. Od wejścia Browar Miejski Sopot zaskoczył nas bardzo pozytywnie, swym wystrojem, obsługą i co ważne swoją ofertą. Dobre piwo i smaczne kartacze oraz klimat miejsca zapadają w pamięci i zdecydowanie trzeba polecić je wszystkim odwiedzającym Sopot, zmierzającym ze spaceru ze słynnego molo. Ci, którzy tak jak my nocują w sąsiednich miastach także niech rozważą odwiedziny tego miejsca. Nikt nie powinien być zawiedziony.
Lokalizacja: Pub Browar Miejski Sopot, Bohaterów Monte Cassino 35, 81-767 Sopot
Zdjęcia: źródło własne, listopad 2022