Miasta uzdrowiskowe na Dolnym Śląsku nie różnicą się od siebie. Dookoła czynne lub zamknięte domy dla kuracjuszy, pijalnia wód mineralnych, park do spacerów, kawiarnie i restauracje. Ich dawny, tradycyjny charakter wydaje się zanikać. Lukę wypełniają zwykli turyści, buduje się baza noclegową, na najwyższym poziomie hotelowym. Z fundamentów wyrastają apartamentowce, które swoją nowoczesną architekturą wypierają dawny, rozpoznawalny charakter zdrojowisk. Polanica Zdrój to doskonały przykład, a dodatkowym atutem jest lokalizacja, blisko której znajduje się kilka wartych zobaczenia atrakcji.
Droga do Polanicy
By oderwać się od rutyny świątecznych przyzwyczajeń wybieramy Polanicę Zdrój na bazę noclegową i z listą okolicznych atrakcji ruszamy w kierunku Dolnego Śląska. Wjeżdżamy na otwarte bramki autostrady A4 w kierunku Wrocławia. Płatność za przejazd dokonywane jest za pośrednictwem systemu e-TOLL. Przed rozpoczęciem podróży warto zapoznać się z warunkami skorzystania z przejazdu. W przypadku aplikacji autopay trzeba uruchomić ja przed przekroczeniem bramek.
Jedziemy nią aż do zjazdu Opole Zachód. Tu wjeżdżamy na drogę 46, której odcinki są w trakcie budowy. Dostrzegam logo wykonawcy. Do nie wróży szybkiej i sprawnej realizacji tej inwestycji. Przejeżdżamy przez Złoty Stok gdzie dostępna jest zabytkowa Kopalnia Złota. Rodzi się po mału plan na przerwę w drodze powrotnej. Podobnie jest w Kłodzku, w którym trudno nie dostrzec tutejszej twierdzy na wzgórzu.
W końcu dojeżdżamy do Polanicy Zdrój. Zjeżdżamy w lewo za marketem i zatrzymujemy się przed oddziałem banku. Jesteśmy niemal w samym centrum, przy apartamencie gdzie będziemy nocować. Kontaktujemy się z opiekunem. Po chwili wjeżdżam samochodem za bramę. Czas na wypakowanie rzeczy.
Apartament przy Deptaku
Rezerwacja hotelu w Polanicy Zdrój nie należy do tanich. To zrozumiałem, wielkanocny weekend, pakiety, dodatkowe atrakcje, większe zainteresowanie przekłada się na wysokość cen. Lepiej w tym momencie przyjrzeć się ofercie apartamentu, których nie brakuje w mieście. Wybieramy apartament przy Deptaku. Podoba nam się przestrzeń salonu z aneksem kuchennym. Mieszkanie mieści się na poddaszu. W budynku nie ma windy.
Oprócz wszystkiego co niezbędne do gotowania i przechowywania (dwie lodówki, w tym jedna na wina lub napoje), łazienka z prysznicem i toaletą. Jest oddzielna, dodatkowa ubikacja. W sypialni duże łóżko dwuosobowe. Pozostałe miejsca do spania znajdują się we wspomnianym salonie. Są to rozkładana kanapa dla dwóch osób oraz dwa fotele, które za dnia służą do wygodnego siedzenia. Oprócz ławy do dyspozycji jest duży stolik i sześć krzeseł.
W łazience dostępna jest pralka. Mamy suszak, mopa, brakuje jedynie miotły aby zmieść naniesiony po powrocie ze spaceru piasek w holu. Jest mniejsza miotełka z szufelką, nie zachęca do zamiatania większej przestrzeni, a na całości apartamentów położone są płytki lub panele. Sprzątanie nie jest jakimś problemem. Wracając do łazienki, prysznic jest dosyć ciasny, podstawowa aparatura, to już tradycja, nie działa jak należy, zawodzi uchwyt do słuchawki prysznica. Szybki prysznic i czym prędzej opuścić kabinę. Po wyjściu też dobrze uważać na głowę. Stromy sufit jest dosyć dobrze kontrolować ruchy głowy i nie wykonywać jakiś gwałtownych ruchów.
A leją koszykarzy
Apartament, jak sama nazwa mówi, mieści się przy deptaku, którym dojdziemy do tak zwanej alei koszykarzy. Odciśnięte w płytach dłonie polskich koszykarzy robią wrażenie, chwała im i tym, którzy znają ich nazwiska. My przechodzimy aleją sportowych sław kierując się w stronę polecanych restauracji. Z apartamentu przy Deptaku swobodnie można ruszyć też w drugą stronę, gdzie znajdują się parkowe aleja, które zaprowadzą nas do ciekawostek.
Przechodzimy obok Teatru Zdrojowego, niedaleko znajduje się Park Szachowy. Wczesną wiosną brakuje mu kolorów. Idziemy dalej, mijając odlane rzeźby znanych osobistości Polanicy Zdrój. Postanawiamy poszukać słynnego niedźwiedzia, którego posąg znajduje się gdzieś na krańcach parku. Tak oto możemy przemierzać od punktu do punktu zaliczając kolejne wyróżnione miejsca wśród zieleni.
Kiedy pomimo wolnego tempa przejdziemy znaczny kawałek możemy wejść do pijalni wód. Jej wnętrza są znacznie mniejsze od tych, które odwiedziliśmy w Szczawno Zdrój. My nie decydujemy się na degustację wody pełną leczniczych właściwości. Postanowiliśmy pobudzić apetyt i załagodzić ewentualny ból nóg z czeskiego źródła (kija) podanego w ciężkim kuflu. Przed nami jeszcze wejście na poddasze do wynajętego apartamentu. Ważne, że po każdym zamknięciu drzwi od wewnątrz wszyscy byli zgodni – fajnie było.
___
Lokalizacja: Apartament przy Deptaku, Bystrzycka 17, 57-320 Polanica-Zdrój
Zdjęcia: źródło własne, kwiecień 2023