Łódź oprócz swojej włókienniczej przeszłości w XX wieku był kolebką polskiego filmu fabularnego. Dyplom tutejszej szkoły filmowej posiada wiele sław dużego ekranu z obu stron kamery. Nie dziwi więc, że to właśnie w tym mieście powstało Muzeum Kinematografii. Plan dnia zakładał zwiedzenie w pierwszej kolejności Muzeum Techniki, które akurat w trakcie naszego pobytu było nieczynne. Po krótkim spacerze wśród budynków byłej elektrowni udaliśmy się na plac Zwycięstwa aby zobaczyć historię ulubionych filmów od tak zwanej kuchni.
Historia kina
Obchodząc XIX wieczny pałac, w którym znajduje się Muzeum Kinematografii dostrzeżemy rekwizyty, które wykorzystano w komedii Kingsajz Juliusza Machulskiego. To zachęta aby kupić bilet i zobaczyć więcej. Oprócz ekspozycji związanych z produkcją kina dostępna jest wystawa poświęcona bajkom animowanym. Kto pamięta Reksia, Muminki, Plastusia i innych bohaterów ten tym bardziej powinien wejść do środka Muzeum Kinematografii.
Kupujemy bilet i schodzimy do szatni. Należy zostawić tutaj plecaki oraz zbędne górne okrycie. Następnie ruszamy do zwiedzania. Przyznam, że niektóre ekspozycje mogą rozczarowywać. Choć to kwestia osobista. Mnie zbytnio nie interesują kolejne wersje i rozwój kamer. Zdaje sobie jednak sprawę, że inni to właśnie tutaj spędzić mogą najwięcej czasu. Dla mnie jednak ciekawie robi się gdy dochodzimy do wystaw poświęconym stroją i rekwizytom z filmów.
Podziwiam szatę mistrza zakonu krzyżackiego Ulricha von Jungingena przyodziana przez Stanisława Jasiukiewicza w filmie Krzyżacy. Z sentymentem przyglądam się strojowi, który Piotr Fronczewski nosił na planie przygód Pana Kleksa. Zdjęcia z planów, sceny, które tak doskonale pamiętamy. Co rusz słyszy się cytaty wypowiadane przez aktorów, powtarzane przez zwiedzających w trakcie zwiedzania.
Bajkowa wystawa
Każdy kto pamięta dobranocki o 19, kto śledził przygody Baltazara Gąbki czy misia Uszatka i jego przyjaciół będzie zachwycony, a pewnie i wzruszony. W Muzeum Kinematografii wystawa związana z bajkami animowanymi wyprodukowanymi w Łodzi przedstawia kadr wyjęte niemal żywcem z poszczególnych bajek. Rzecz w tym, że scenografia przeniesiona do realnego świata dostosowana została do realnych wymiarów.
Dzięki temu możemy zrobić sobie lub naszym pociechom zdjęcia, które przenoszą nas w ten magiczny świat tak dobrze zapamiętany z czasów naszego dzieciństwa. Dla choćby tej jednej sali w Muzeum Kinematografii warto się wybrać, zobaczyć i przeżyć wspomnienia jeszcze raz. Kiedy opuścimy salę i wyjedziemy już w zasadzie na zewnątrz zastanawiające się dlaczego historia tylu doskonałych filmów i bajek mieście się w tak małej przestrzeni.
Można rzecz, że Łódź sama w sobie jest scenografią filmową. Budynki dawnych fabryk włókienniczych to przecież nic innego jak plan Ziemi obiecanej w reżyserii Andrzeja Wajdy. Chodząc obok nich, czy słuchając przewodnika w Muzeum Fabryki opowiadającego o pracy i wypadkach w trakcie pracy, w głowie gdzieś podświadomie odtwarzamy sceny z tego słynnego filmu.
Centrum Nauki i Techniki EC1 w Łodzi
Wracając jeszcze do Centrum Nauki i Techniki, przyznać trzeba, że i z zewnątrz miejsce robi duże wrażenie. Budynki i konstrukcje odrestaurowane. Przed południem panuje tu względny spokój, miejsce w sam raz na spacer. Oprócz Muzeum Techniki dostępne jest tu Muzeum Komiksu. Niestety i ono jest niedostępne.
Łódź zadbało o atrakcje dla przyjezdnych. Wyremontowało budynki, galerie, przejścia. Tylko dojazd do nich bywa utrudniony. Wydaje się, że miasto jest w ciągłej przebudowie. To sprawia, że dojazd do każdego Muzeum czy innej wystawy jest dłuższy niż zakładałaby to mapa. Mimo tych trudów w Łodzi nie ma nudy. Dzieje się wewnątrz i na zewnątrz. Rozglądając się trzeba jedynie pamiętać aby nie potknąć się lub nie wpaść do jakieś rozkopanej dziury.
___
Lokalizacja: Muzeum Kinematografii, plac Zwycięstwa 1, 90-312 Łódź
Centrum Nauki i Techniki EC1, Targowa 1/3, 90-022 Łódź
Zdjęcia: źródło własne, wrzesień 2023