Czeska Ostrawa leży niedaleko południowej granicy. Z Polski najwygodniej dojeżdża się bezpłatną na tym odcinku autorstradą A1. Z okien samochodu miasto nie przyciąga swoja archtekturą. Zwiedzanie centrum i okolic nie jest tym razem naszym celem. Plan jest jeden – zobaczyć tutejszy Ogród Zoologiczny.
Przed wejście znajdują się płatne parkingi. Samochodów dużo, co świadczyć może o atrakcyjności ZOO. Zakup biletu i zaraz za bramkami zostajemy kuszeni przejazdem kolejką. Pojazd podobny do tych, które przemierzają węgierski Eger. Spalinowa lokomotywa ciągnie wagoniki. Przebieg trasy prowadzi na drugi koniec.
Tam można się przesiąść i za dodatkową opłata przejechać po terenie przypominającym afrykańskie safari. My dowiedzieliśmy się o atrakcji już po powrocie do domu. Przekonani byliśmy, że są to ciufcie z pasażerami kierującymi się w stronę wyjścia. My przyjechaliśmy na spacer i ten opcji się trzymaliśmy.
Cóż, patrząc po tablicach z mapą terenu nie łatwo było określić logiczny przebieg przejścia. Teren ZOO jest rozległy. Choć teren jest mocno zadrzewiony to w dniu, w którym byliśmy nie poruszył się nawet jeden listek. To w końcówce wycieczki dało o sobie znać.
Brak proponowanej drogi przejścia i zobaczenia wszystkich atrakcji skutkuje nieuchronnym pominięciem, któregoś z wybiegów.
Pozostają drogowskazy do poszczególnych zwierząt.
Trzeba więc zbudować sobie własny plan i ruszyć przed siebie.
Nawet teraz kilka dni po odwiedzinach ciężko mi wskazać co jest największą atrakcją ZOO w Ostrawie. Być może wspomniane na wstępie safari. Byliśmy u jego początku i z podziwem patrzzyliśmy na liczne stato wielbłądów.
Jest niedźwieć na całkiem sporym zalesionym wybiegu. Są sępy zamknięte w klatkach. Pokaźna rodzina dzikich kotów, tygrys, para lwią, słonie, ładne żyrafy, hipopotany. Wrażenie zrobiły na mnie skorpiony usytuowane w jednej z gablot. Oczywiście jest cała rodzina gatunkowa przeróźnych małp. Są zwierzęta domowe z atrakcją dokarmiania. Kuujemy za 5 czeskich koron porcje pożywienia i przechodząc za ogrodzenie możemy karmić kozy.
Tuż za płotem ogromne prosie ryjące w błocie.
Atrakcje typu pokazy czyli zabawy z fokami są w formie reklamy, na której znajdziemy zachęte do odwiedzin ZOO w Opolu.
Nie spotkaliśmy dużych akwariów, w których można obejrzeć większe wodne drapieżniki.
Widzieliśmy to wszystko wcześniej więc wystarcza nam to co jest.
Jest tego bardzo dużo. Spokojnie można planować całodniową wizytę w czeskiej Ostrawie ze wskazaniem na Ogród Zoologiczny. Gdy zgłodniejecie znajdziecie coś do zjedzenia. Nie brakuje też punktów z pamiątkami.
Powszechnie wiadomo, że dzieci majac o wiele więcej energii od swoich rodziców. Aby wyrównać siły możecie zatrzymać się na jednym z placów zabaw. Zjeżdżalnie, huśtawki, drabinki do utraty tchu.
ZOO w czeskiej Ostrawie doskonałe na rodzinną wycieczkę. Polecam.