Moje odkrycie drogi S11 nie było przypadkowe. Nawigacja poprowadziła mnie nią do województwa opolskiego. Drogą 45 przejechałem przez Praszkę i ruszyłem w stronę Aleksandrowa Łódzkiego. Po kilku godzinach spędzonych w tym mieście ruszyłem w dalszą podróż. Tak dojechałem do Hotel Pomorski Bydgoszcz. Obiadokolacja i zasłużony sen w wygodnym łóżku. Nic więcej nie było mi w tym momencie potrzebne.
Rezerwacja Hotel Pomorski
Moją kwietniową podróż po Polsce zaplanowałem tak aby w każdym docelowym punkcie być przed czasem. W wyszukaniu noclegów wspomagałem się serwisem booking.com. Rezerwacji w Hotel Pomorski dokonałem bez przedpłaty. Zdecydowały względy ekonomiczne. Miejsce to jednak zostało mi polecone. Skoro inni nie narzekali to i ja nie powinienem narzekać. Wiele godziny spędzam za kierownicą będąc w drodze.
Podróże, gdzie celem jest relaks i wypoczynek wyglądają zupełnie inaczej od tych, gdzie postój to kilkugodzinna konfrontacja, merytoryczne rozmowy wymagające dużego skupienia i wiedzy. Kiedy wreszcie gasisz silnik na hotelowym parkingu masz nie wiele oczekiwań. Podobnie jak inni klienci hotel Pomorski Bydgoszcz. Plac przy budynku zapełnia się aż do zmierzchu. Większości to samochody dostawcze, którymi docierają na noc pracownicy budowlani.
Powitanie w recepcji, wręczony klucz i po chwili jestem w pokoju. Jasny dwuosobowy pokój, z dwoma oknami od strony parkingu. Łazienka w stylu krakowskiego hotelu Alfa. Jest ciepła woda, dobre ciśnienie, czysto, na dobrą sprawę nic więcej nie potrzebuje. Wybieram łóżko przy oknie. Do mojej dyspozycji jest biurko, szafa i garderoba. Gdybym zatrzymał się na dłużej niż jedną noc byłoby i tak zupełnie wystarczająco.
Restauracja w Hotel Pomorski
W pokoju dostępny jest czajnik i filiżanki oraz dwie butelki wody. Korzystam jedynie z niej, posiłkując się przede wszystkim własnymi zapasami. Schodzę do restauracji. Sala dosyć wąska, stoliki rozstawione przy ścianach. Można usiąść na kanapie. Kelnerka podaje kartę. Nie szukam niczego wystawnego. Sprawdzoną opcją powinien być kotlet schabowy. Zamawiam go, do picia biorę herbatę.
Kotlet z ziemniakami i surówkami okazuje się dobrym wyborem. Dobrze wysmażony idealnie wpasowuje się w zgłodniały organizm. Zjadam ze smakiem, nie szukając dziury w całym. Dobre jedzenie to podstawa aby utrzymać na dłużej gości, którzy nie przyjechali do Bydgoszczy zwiedzać. Restauracja wyposażona jest w piec do pizzy. Wybór tradycyjnego obiadu był jednak dobrą opcja.
W cenie noclegu wliczone jest śniadanie. Standardowe, z jajecznicą na czele. Doprawiona solą, z kilkoma dodatkami nałożonymi z szwedzkiego stołu, to podstawa aby z energią ruszyć w dalszą część dnia. Oczywiście nie może się obejść kawy. Jest ekspres. To już norma, a nie luksus dla czterogwiazdkowych hoteli. Filiżanka aromatycznej czarnej kawy potrafi przytłumić wszelkie śniadaniowe niedogodności. W Hotel Pomorski Bydgoszcz nie ma na co narzekać.
Bydgoszcz przejazdem
Dopijając swoją kawę dociera do mnie gwar rozmów z sąsiednich stolików. Większość to młodzi mężczyźni mówiący po ukraińsku. Niemal każdy z nich trzyma w ręku małą filiżankę do espresso. Wracam myślami na Węgry gdzie też poranne łyk mocnej kawy był podstawą otwarcia oczu na świat. Posilony wychodzę z restauracji udając się na świeże powietrze. Jest rześko, powoli parking opuszczają kolejne samochody. Na mnie też czas. Żałuje, że nie mogę zatrzymać się tu dłużej, zobaczyć kilka polecanych miejsc. Ze zdjęć, wzdłuż rzeki Bydgoszcz przypomina gdańską Nową Motławę.
Otoczona Poznaniem, Toruniem i Gnieznem, Bydgoszcz wydaje się najmniej przyciągająca. Wyjeżdżając miasta uchwyciłem kilka miejsc, którym chętnie przyjrzałbym się z bliska, a nie za kierownicy. Pomyślę o tym kiedyś przy nadarzającej się kolejnej okazji. Tymczasem wyjeżdżam z miasta z pełnym bagażem pozytywnych odczuć. Przede mną drogą na wschód, niemal w prostej linii. Czy i tam gościnność jest na takim poziomie jak w Wielkopolsce?
Lokalizacja: Hotel Pomorski, Fordońska 112, 85-739 Bydgoszcz
Zdjęcia: źródło własne, kwiecień 2024
