Wałbrzych stał się tajemniczym miejscem za sprawą zaginionego skarbu. Legenda o złotym pociągu została tu potraktowana poważnie, dzięki temu miasto i okolica stały się atrakcją turystyczną. My po pierwszej nocy w hotelu Zamkowym wyruszamy na wycieczkę trochę w nieznane, zobaczyć Zamek Nowy Dwór.
Góra Zamkowa
O ile przejazd przez centrum Wałbrzycha nie budzi wątpliwości w jakim kierunku się poruszać o tyle dojazd pod Górę Zamkową w dzielnicy Podgórze już tak. Ograniczone zaufanie do aplikacji google maps, zatrzymujemy samochód przy boisku i z lekką dozą niepewności czy to na pewno dobre miejsce na pozostawienie pojazdu, ruszamy w kierunku góry. Jest jakaś wzgórze, ale zupełnie nie mamy pewności, że to na niej stał zamek Nowy Dwór.
Idziemy ścieżką szeroką na tyle, że wjechałby po niej samochód. Domostwa, a nawet wynajem pokoi kecz wciąż pod znakiem zapytania jest czy jesteśmy u celu. Dochodzimy do niewielkiego placu przy budynku gdzie teoretycznie można by zostawić samochód. Dalszą część drogi na górę zamkową pokonujemy wąską ścieżką.
W między czasie znaki żółtego szlaku rozwiewają wątpliwości, jesteśmy w dobrym miejscu. To Góra Zamkowa, a na niej dostrzegalne pierwsze ruiny zamku Nowy Dwór. Podejście wymaga ostrożności. Szlak nie jest zbyt często używany, można poślizgnąć się na liściach, których w barwach jesienni jest pełno dookoła.
Coraz lepiej widoczny zamek Nowy Dwór czy raczej to co pozostało po nim. Góra Zamkowa nie jest jakoś wysoka i stosunkowo szybko prowadzi do celu. Ruiny są zaledwie namiastką, ale widok, cisza i spokój potrafią oddać namiastkę historii jaka miała na tym szczycie miejsce.
Zamek Nowy Dwór na Górze Zamkowej
Obronna twierdza na górze powstała dzięki księciu świdnicko-jaworskiemu Bolkowi II. Po jego śmierci Zamkiem Nowy Dwór zarządzała rycerska rodzina burgrabiów Schoff. Około 1426 roku gród stał się własnością zamożnego rycerza Johanna von Liebenthal. Zaś jego potomkowie odsprzedali twierdzę Hermanowi von Czettrit. Był to czas konfliktu zbrojnego o podłożu religijnym zwany wojną husycką. Legenda głosi, że Zamek Nowy Dwór odegrał w nim pewną, nie do końca jasno określoną rolę.
Następnie gród przeszedł pod władanie Hansa Czettrasa z Książ. Dobrze uzbrojony i zabezpieczony odparł ataki wojsk węgierski. Choć wtedy Węgrzy nie zdobyli zamku to już za kilka lat stali się jego prawowitymi właścicielami. Węgierski król postanowił jednak pozbyć się twierdzy na Górze Zamkowej. Odkupił ją Georg von Czettritz. W 1581 roku za sprawą uderzenie pioruna zamek stanął w ogniu. W następstwie pożaru mieszkańcy opuścili gród. Od tamtej pory pomimo kolejnych zmian właścicieli nie pełnił żadnej istotnej funkcji prócz tego, że był i uatrakcyjniał widok okolicy.
Ruiny zamku Nowy Dwór mieszczą się szczycie Góry Zamkowej. Do dziś zachowały się szczątki murów obronnych, których długość wynosiła około 140 m. Najlepiej zachowaną częścią jest brama z ostrołukowym wejściem. Zauważalne są też fundamenty zabudowań. Sama Góra Zamkowa, część pasma Gór Wałbrzyskich, to komin dawnego wulkanu, a skała to niemagmowa brekcja zlepiona spoiwem krzemionkowym. Jest to jedyna forma komina wulkanicznego w Europie.
Żółty szlak
Turystyczny żółty szlak wiedzie dalej do dworca pkp. My schodzimy kawałek w tym kierunku, chwilę potem skręcamy w prawo i trawersujemy górę łagodnie schodząc aż dochodzimy do punktu szlaku, którym podchodziliśmy i kierujemy się dalej do podnóża góry zamkowej. Pogoda dopisuje, wycieczka objazdowa po okolicy Wałbrzycha udanie rozpoczęta. Ruiny zamku Nowy Dwór to w zasadzie dodatek i zachęta by podejść na szczyt Góry Zamkowej. Miejsce nieco zapomniane, a przez to pełne uroku i tajemniczości.
Ruiny Zamku Nowy Dwór, Góra Zamkowa, Wałbrzych Podgórze, Polska, listopad 2021