Gdybyśmy podobnie jak w poprzednich latach zrealizowali plan hotel przy wyciągu i na tydzień zameldowali się obok stacja narciarska Bachledka na Słowacji pewnie wrócilibyśmy zadowoleni. Plany uległy zmianie, choć nie na tyle aby pominąć w nich słowacki stok. Dzięki karnetom Tatra Ski, w słoneczny poniedziałek wyruszyliśmy za południową granicą. Zaparkowaliśmy samochód i kolejne godziny spędziliśmy zjeżdżając na nartach i podziwiając tamtejszą panoramę wysokich Tatr.
Kolejka gondolowa Bachledka
Będąc na wieży Bachledka oprócz pięknych widoków w pamięci utkwiły nam warunki na trasach narciarskich. Zmęczeni i negatywnie nastawieni do Czorsztyn Ski postanowiliśmy przyjechać do stacja narciarska Bachledka Ski. Z Jurgowa, gdzie nocowaliśmy w pensjonacie Willa Pod Górską Lawendą dojazd zajął nam raptem pół godziny. Na miejscu do dyspozycji narciarzy i turystów dostępny jest kilku poziomowy parking. Opłata za postój wynosi 5 euro na cały dzień. Na wydrukowanym bilecie widnieją numery rejestracyjne naszego pojazdu. Po dokonaniu zapłaty w automacie, przy wyjeździe, rejestracja zostanie sczytana przez kamerę i szlaban otwiera się automatycznie.
Na górę z dolnej stacji dostajemy się gondolą ośmioosobową. Przepustowość jest wystarczająca. Pomimo dużego tłumu, przy zachowaniu czujności szybko znajdziemy się w wagoniku, który wywiezie nas na górę. Tam czeka na was czteroosobowa kanapa, którą wjedziecie na górę zjeżdżając niebieską szóstką lub czerwoną czwórką. Niebieska trasa łączy się mniej więcej w połowie właśnie z czerwoną. Ta sama kanapa wywozi na górę śmiałków zjeżdżających czarną trójką. Zjeżdżając czerwonymi trasami nr siedem i osiem będziecie musieli wjechać na górę wyciągiem orczykowym.
Będąc od niemal samego otwarcia stacja narciarska Bachledka Ski warunki były takie jak się spodziewaliśmy. Niebieska jedynka wydaje się idealna, relaksująca, ma jeden odcinek bardziej wymagający, któremu nadałbym bardziej czerwony kolor. Z upływem czasu, kiedy słońce osiągnęło południe warunki, szczególnie na stromym odcinku stały się trudniejsze. Sama jedynka w końcowym odcinku jest nachylona w przeciwnym kierunku do jazdy co też wymaga nieco wysiłku, nacisku na lewą nogę.
Trasy zjazdowe Bachledka Ski
Alternatywną opcją do zjazdów dla średnio zaawansowanych amatorów narciarstwa jest niebieska szóstka. Na jej początku prowadzi ona przez odcinek, na którym spora część narciarzy stawia swoje pierwsze szusy pod okiem instruktorów. Tuż obok, z prawej strony trasy znajduje się odgrodzona część dla najmłodszych, którzy znaleźli się tu z woli rodziców niż własnej nie przymuszonej. Gdyby nie ten tłum można by tu nabrać dobrej prędkości. Zrobić to można dopiero za dolną stacją wyciągu talerzykowego.
Tam już zjeżdżamy swobodnie niebieskim odcinkiem by po chwili dołączyć do zjeżdżających od początku czerwoną czwórką. Ta część Bachledka Ski jest przez cały czas nienasłoneczniona przez co w godzinach południowych przy dodatniej temperaturze panują tu wciąż dobre warunki. Stąd na górę zabiera nas czteroosobowa kanapa. Do kolejki dołączają również narciarze zjeżdżający czarną trójką. Oprócz niej dostępne są jeszcze wyciągi talerzykowe przy czerwonych trasach siedem i osiem oraz niedługi przy krótkim końcowym odcinku wspomnianej czarnej trójki.
Pomimo tłumów Bachledka Ski wydaje się opcją wartą uwagi gdy zakupiliśmy karnet Tatra Super Ski na kilka dni. Z pewnością daleko jej do alpejski warunków, ale dla amatorów białego szaleństwa, którzy zawitali na Podhale będzie to miła odmiana. Odrzuciłbym jednak opcję spędzenia na tutaj dłuższego pobytu, mieszkając w hotelu lub apartamentach tuż przy dolnej stacji kolejki gondolowej. Istnieje również możliwość nocowania u góry, pamiętać jednak należy, że stacja narciarska i wyciągi czynna jest do godzina 16.
Kofola i widok na Tatry
Wjeżdżając już na górę kolejką gondolową szybko zorientujemy się, że na górze czekają nas widoki zapierające dech w piersiach. Nie będąc praktykującym narciarzem warto przyjechać do Bachledka Ski & Sun i udać się na wieże widokową. Przy górnej stacji kolejki dostępne są też punkty, z których można podziwiać malownicze szczyty Tatr. Dostępna tutaj restauracja także pozwala na posilenie się z widokiem na piękne góry. Goście korzystają z leżaków, wygrzewając się w promieniach słońca, by nabrać jak najwięcej pozytywnej energii do dalszych zjazdów. Oprócz błękitnego nieba można też zakupić w barze dania obiadowe i coś do picia.
Jednym z powodów, dla których wybrałbym znów słowackie stoki to dostępność kofoli. Idealny napój będący połączeniem koli z ziołowym syropem. Smakuje wyśmienicie, orzeźwia, idealny zamiennik ciemnego piwa czy trunków w stylu jagermeistera. W restauracji nalewana jest do półlitrowych kufli, z którym siadam na ławie i podziwiamy piękny widok na Tatry. Oprócz baru dla gości dostępny jest także sklep, w którym można zakupić pamiątki z pobytu na Bachledka Ski.
Dzień na słowackim stoku należy uznać za udany. Zjeżdżamy niebieską trasę do dolnej stacji gondolowej. Opłacamy bilet parkingowy i powoli żegnamy się z Bachledką Ski. Brama wyjazdowa wypucza nas automatycznie po sczytaniu naszych numerów rejestracyjnych. W drodze powrotnej rozglądamy się po okolicy, mijamy wyciągi narciarskie po jednej i drugiej strony ulicy. Jest tego dużo, niestety wszystko ograniczone do pojedynczych, kilku tras. Najważniejsze jednak aby był śnieg. Tego na szczęście nie zabrakło i kolejny dzień na stoku należy uznać za udany.
___
Lokalizacja: Bachledka Ski & Sun, Bachledova dolina 702, 059 55 Ždiar, Słowacja
Zdjęcia: źródło własne, styczeń 2024