Geoglify Nasca

Po zameldowaniu w Hotel Majoro wyjeżdżam na lotnisko imienia Marii Reiche Neuman w Nasca. Startują z niego samoloty z turystami, którzy przybyli do miasta w celu zobaczenia z lotu ptaka geoglifów odkrytych na pustyni Sechura, a dokładnie na płaskowyżach Palpa, Ingenio, Nasca i Socos. Współczesna legenda mówi, że gdyby człowiek nie wzbił się w górę na skrzydłach maszyny nigdy nie zobaczyłby wzorów na ziemi przypominających zwierzęta zwanych geoglify Nasca.

Maria Reiche Neuman

Maria Reiche Neuman badaczka geoglifów
Maria Reiche Neuman badaczka geoglifów

Lotnisko w Nasca nosi imię Lady of the Lines, która na widok geoglify Nasca poświęciła im dużą część życia. Pani Maria Reiche Neuman urodziła się w Niemczech, była archeologiem, kustoszem linii z Nasca. Mieszkała w ich okolicy starając się za wszelką cenę rozwikłać tajemnicze rysunki. Dlaczego, poco, kto i w jakim celu, a później również aby nie uległy zniszczeniu. W 1941 r. będąc asystentką amerykańskiego historyka Paula Kosoka, zauważyli oni na pustyni linie zbiegające się w punkcie przesilenia zimowego. Badaczka odkryła podobne zjawisko zbiegające się w czasie przesilenia letniego.

Słynne geoglify zwierząt zostały odkryte przez Marie Reiche Neuman około roku 1946. W kolejnych latach sukcesywnie naniosła ryciny zwierząt i ptaków na mapę terenu, starając się dociec przyczyny i sposobu ich powstania. W swych teoriach szła w kierunku astronomicznym, twierdząc, że były one używane jako kalendarz słoneczny. Opublikowana przez nią książka spotkała się ze sceptycznym odbiorem przez naukowców. Zwrócili oni jednak większą uwagę na geoglify Nasca, dokładając przy tym własne tezy, mówiące o powodach i celach ich powstania.

Geoglify na płaskowyżu Nasca w Peru
Geoglify na płaskowyżu Nasca

Niezależnie czy miały one praktyczne, astronomiczny podłoże, czy też były przedmiotem kultu religijnego, za pomocą którego miejscowi mieszkańcy wzywali wodę na pustyni, Marie Reiche Neuman robiła wszystko aby uświadomić Peruwiańczyków jak cenny jest teren pokryty geoglifami w Nasca. Jej starania nasiliły się po tym jak w trakcie budowy drogi jeden z rysunków został uszkodzony. Osiągnęła swój cel kiedy w 1994 roku linie i geoglify Nasca wpisane zostały na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Badaczka zmarła w roku 1998. Została pochowana z pełnymi honorami, a oprócz miejskiego lotniska, jej imieniem nazwana jest ulica i szkoła w Nasca.

Lotnisko im. Marii Reiche Neuman w Nasca

Jest wczesne popołudnie kiedy melduje się na odprawie w niewielkim holu lotniska imienia Marii Reiche Neuman. W środku znajdują się stanowiska linii lotniczych. Podchodzę do biura z szyldem movilair. Każdy pasażer jest tutaj ważony. Stworzona zostaje lista pasażerów, z jej pomocą pilot rozdzieli poszczególne miejsca w samolocie. Bagaż podręczny, plecak, zostawiam w biurze i ruszam na prześwietlenie. Po płycie lotniska poruszam się zgodnie ze wskazówkami drugiego pilota, który przejmuje opiekę nad pasażerami.

Geoglify przy wieży widokowej w Nasca
Geoglify przy wieży widokowej w Nasca

Grupą liczącą dziesięć osób dochodzimy do samolotu. Słuchamy pierwszych wskazówek. Jest też chwila na sesję zdjęciową. Maszyna stoi w oznaczonym okręgu, który nie wolno przekroczyć. Na płycie lotniska stoją mniejsze samoloty mogące pomieścić od czterech do sześciu osób. Ten, którym wzniosę się za chwilę w górę wydaje się największy. W środku wszystkie miejsca są przy oknach. Na tyle zamontowana jest kanapa dla dwóch osób. Siadam na wskazanym miejscu. Z drugiego rzędu mogę obserwować pracę obu pilotów. Na desce rozdzielczej znajduje się specjalny gps, który prowadzi pilota po mapie geoglifów z Nasca.

Silnik zostaje uruchomiony i rozpoczyna się powolne kołowanie na główny pas startowy. Maszyna rozpędza się coraz bardziej by po chwili unieść się w powietrze. Wznosimy się na dogodną dla widoczności wysokość. Lot tego typu samolotem przypomina przejażdżkę rollercoasterem w parku rozrywki. Skręty, wzniesienia i opadanie w dół wykonywane są dosyć dynamicznie, szybko, choć w sposób płynny. Drugi pilot będący w relacji z pasażerami co jakiś czas pyta o ich samopoczucie. Jeżeli wszyscy czuja się dobrze lot kontynuowany jest po dalej. Skupiam się na widokach starają się jak najlepiej ująć widoki za oknem. O zbliżaniu się do kolejnych zwierząt i ptaków informuje pilot. Do mnie należy wyszukanie ich na ziemi.

Lot nad geoglifami z Nasca

Geoglify na płaskowyżu w Nasca
Geoglify na płaskowyżu w Nasca

Pierwszym geoglifem, nad którym wznosi się samolot jest wieloryb. W dalszej kolejności przelatujemy nad gigantem nazywanym astronautą. Od niego kieruje się do małpy, by następnie przelecieć koło psa, a tuż obok niego nad kolibrem, kondorem i pająkiem (określaną też jako mrówka). Później oczom ukazuje się jaszczurka. To ona uległa uszkodzeniu w trakcie budowy drogi.

Na marginesie, z lotu ptaka zobaczyć można jej długą prostą linię, w pewnym momencie skręcającą w lewo by po chwili znów przejść w prawo. Tuż przy niej znajduje się punkt widokowy. Wyjeżdżając już z Nasca zatrzymuje się aby z tego miejsca zobaczyć oglądaną wcześniej jaszczurkę i kolibra. Tymczasem wznoszę się w górze i za kolejnym manewrem skrętu oglądam papugę, dłonie, drzewo, wspomnianego kolibra, jaszczurkę, kwiat i spiralę.

Studnie w Nasca
Studnie w Nasca

Na niebie znajduje się w jednym czasie kilka maszyn. Lecąc według określonej trasy nie wchodzą z sobą w żaden kontakt. Z góry dodatkowo można zobaczyć wydmę Cerro Blanco określaną największą nie tylko w Peru. Geoglify Nasca robią duże wrażenie. Do tajemnicy powodu i sposobu utworzenia, dodałbym jeszcze ich niezacierany byt. Grunt wokół Nasca, wydaje się wyjałowiony, jakby wszystko pokrywał pył. Mimo to te niezwykłe rysunki trwają, czyniąc kolejną krainę Peru niezwykłym miejscem na Ziemi.

Museo De Arte Textil Killaqmaky Nasca

Museo De Arte Textil Killaqmaky Nasca
Museo De Arte Textil Killaqmaky Nasca

Po nocy spędzonej w hotelu Majoro przychodzi czas na dalszą drogę. Zanim ruszę prostą linią asfaltowej drogi odwiedzam jeszcze jedno ciekawe, godne polecenia miejsce. To Museo De Arte Textil Killaqmaky, będący żywym muzeum rzemiosła. Można zobaczyć w nim jak wyrabiane były i są po dziś dzień wyroby z naturalnych materiałów. Z kolorowych kamieni wyrabiana jest niepowtarzalna biżuteria. Po dziś dzień robiona starymi metodami.

Usprawnieniem pracowników jest zaledwie klamerka na pranie dzięki, której można przytrzymać drobny element w trakcie jego obróbki. Drugą dziedziną, która stanowi uzupełniającą całość jest wyrób tkanin, wełny z alpaki. Dowiedzieć się można jak jest wyrabiana, a co ciekawsze, jak uzyskuje się kolejne kolory. Zarówno wyroby biżuterii oraz tkaniny możną zakupić na miejscu. Wybór zawieszek, kolczyków, bransoletek jest tak ogromny, że trudno zdecydować się, który wybrać. Podobnie z czapkami, szalikami, czy dywanami, narzutami, bieżnikami na stół. Delikatne, przyjemne w dotyku.

W okół sklepu jałowa ziemia i domostwa przypominające baraki. Kolejny raz wystarczy zrobić krok, przekroczyć próg Museo De Arte Textil Killaqmaky by znaleźć się w miejscu pełnym bogactw i darów tutejsze natury. Opuszczam Nasca utwierdzając się w przekonaniu, że Peru, mimo swych kontrastów jest niezwykle bogatym krajem. Być może jedynie brak mentalności Europejczyka czy Amerykanina ze Stanów Zjednoczonych uczyniła by go najbardziej rozwiniętym cywilizacyjnie miejsce na Ziemi. Póki co doceniam skromność ich mieszkańców, coraz bardziej będąc wdzięczny, że dzielą się nim z zresztą świata.

Okolica Museo De Arte Textil Killaqmaky Nasca
Okolica Museo De Arte Textil Killaqmaky Nasca

Zakamarki Świata

Lokalizacja: Nasca Lines,
Aeropuerto María Reiche Neuman, Ctra. Panamericana S, 11401, Peru
Museo De Arte Textil Killaqmaky, 42XW+CH, Nasca 11401, Peru
Mirador De Las Líneas De Nasca, 8V4P+GGX, Nasca 11350, Peru
Zdjęcie: źródło własne, październik 2022

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.