Machu Picchu Peru

Być w Peru i nie zobaczyć Machu Picchu? No, właśnie. Nie ma chyba na świecie tak zróżnicowanego kraju, jest ocean, jest dżungla, jest pustynia, jest najdłuższe pasmo gór sięgających przeszło pięć tysięcy metrów n.p.m. Jest też niezwykłe dziedzictwo pierwotnych mieszkańców tego kraju. Jeżeli więc przylatujemy do Peru aby zobaczyć tylko Machu Picchu odbiór może być zgoła odmienny od tego gdy zagościmy w tym przyjaznym kraju na dłużej i odwiedzimy Moray, Chinchero, czy Ollantaytambo.

Na Machu Picchu

Droga na Machu Picchu
Droga na Machu Picchu

Konkwistadorzy z Hiszpanii nie dotarli do tego miejsca. I dziś trzeba pokonać wiele aby znaleźć się na wzgórzu. Pomijając podróż, trzeba zmierzyć się z formalnościami. Wszystko przypomina podróż w Karakorum i Himalaje. Musisz być zarejestrowany, musisz mieć rezerwację, może mniej, choć i tak nie mało gotówki i dużo cierpliwości oraz pokory. Jeżeli ktoś z ochrony, porządkowych, obsługi o coś poprosi, staraj się to spełnić, nie dyskutuj. Ci ludzie, z natury mili i przyjaźni, nauczeni są swojego postępowania i wykonują według tego swoja pracę.

Nie zliczę ile razy w trakcie podróży zostałem poproszony o pokazanie paszportu. Dużo mniej, za to w jeszcze bardziej absurdalnych sytuacjach proszono mnie o założenie maseczki. Zakładałem ją i po chwili zdejmowałem, podobnie jak wszyscy. Podróż pociągiem do Aguas Calientes, wreszcie wyjazd busem na górę Machu Picchu. Tam kolejne kontrole. Kiedy wreszcie Twoim oczom ukazują się niezwykłe kamienne kraina pierwszym uczucie jakie do mnie dociera to myśl, że jestem w miejscu, które cały świat kojarzy z Peru.

Huchuy Picchu

Góra Huchuy Picchu widok na Machu Picchu
Góra Huchuy Picchu

Po kilku kolejnych krokach staram się być duchem i ciałem w miejscu, którym się znalazłem. Doceniam pogodę, są chmury, ale jest przejrzyście i mogę swobodnie oglądać całą architekturę okolicy. Jestem szczęśliwcem, który może wejść na Huchuy Picchu. Co prawda to mniejsza góra, szlak dosyć młody, ale widok może okazać się równie dobry. Dobrze bawię się podczas wejście i zejścia.

Jeśli zaś chodzi o widoki to niestety muszę zadowolić się kilkoma sekundami rozwianej mglistej chmury. Poza tym biel, jedyne co mogę to zrobić zdjęcie znaku i wrócić na ścieżki Machu Picchu. Wejście na górę Huchuy Picchu jest rejestrowane, trzeba wpisać swoje dane do specjalnego rejestru, podać m.in. płeć i godzinę wejścia. Przy wyjściu na tym samym punkcie kontrolnym musimy odnaleźć się na liście i wpisać godzinę zejścia.

Szczyt Hunchuy Picchu znajduje się na 2497 m n.p.m. Ci co byli na polskich Rysach pewnie skojarzą ze sobą wysokości obu gór. Wejście może nie jest tak prestiżowe jak Huayna Picchu, gdzie adrenalina sięga zenitu, ale i tak jest czymś wyjątkowym i niezapomnianym. Ja ruszam dalej. Staram się zwalniać tempo przejścia, zajrzeć w każdy zakątek Machu Picchu.

Historia Machu Picchu

Powstanie wioski Machu Picchu określa się na XV wieku. Zamieszkiwana była przez około 80 lat, w czasach panowania dwóch władców Inków, Pachacuteca i Túpaca Yupanqui. W teorii miasto nigdy nie zostało odkryte przez hiszpańskich konkwistadorów. Badania jakie przeprowadzono współcześnie wskazują, że w twierdzy mieszkali nie tylko miejscowi. Głównym ich pożywieniem były kartofle i kukurydze.

Ze względu na porę deszczową budowane tutaj tarasy rolne nie wymagały nawadniania. Ich konstrukcja wskazuje, że raczej Inkowie kontrolowali odprowadzanie nadmiernej ilości wody. Mieszkańcy Machu Picchu żywili się też rybami, po które schodzili do płynącej w dole rzeki Urubamba. Zwierząt hodowlanych było niewiele, głównie lamy i alpaki, które oprócz mięsa zapewniały materiał na okrycia.

Twierdza Machu Picchu zamieszkiwana była przez arystokrację i wojskowych. Miejsce pełniło też funkcję obrzędów religijnych. Oprócz pałacu królewskiego i grobowców znajdowała się tutaj świątynia słońca oraz oraz Intihuatana czyli rytualny kamień mający związek z zegarem archeologicznym i kalendarzem Inków Za pomocą niego obserwowano położenie słońca w czasie wiosennej i jesiennej równonocy.

Skarby Inków

Miano pierwszego odkrywcy Machu Picchu przypada Amerykaninowi o nazwisku Hiram Bingham III dokładnie określając datę znaleziska przypadającą na 24 lipca 1911 roku. Ciekawe, że ten okrył iż przed nim był tam inny obcokrajowiec, pochodzący z Niemiec Augusto Berns. Europejczyk prowadził u podnóża góry tartak, za pośrednictwem którego zajmował się eksportem znalezionych, cennych rzeczy. Proceder odbywał się za pozwoleniem władz Peru, z którymi przedsiębiorczy złodziej dzielił się zyskami.

Amerykański uczony nie był gorszy od niego i także sporą część odkrytych przedmiotów przewiózł do Uniwersytetu Yale gdzie pracował i prowadził badania. Dopiero w 2007 roku mocą dwustronnego porozumienia pomiędzy Peru a Stanami Zjednoczonymi skarby Machu Picchu wrócił do rodowitego kraju. Nie zobaczymy ich jednak na miejscu. Na górze pozostaje nam podziwiać dzieło architektury. Jeżeli zwiedzać będziecie z przewodnikiem, na pewno porówna je z twierdzą w Malborku, których powstanie datuje się w zbliżonym czasie.

Powrót z Machu Picchu

W drodze na Machu Picchu
W drodze na Machu Picchu

Budynki, tarasy, ich usytuowanie, sposób budowy budzą niewątpliwie podziw. Machu Picchu nie posiada jednolitej formy, widać bowiem różnice w obróbce kamienia. Są miejsca, które często wskazują programy podróżnicze w telewizji, gdzie łączenia, sposób wykonania jest perfekcyjny. Znajdziecie się też w takich częściach twierdzy, w której widać, można przypuszczać, że działały czynniki pośpiechu, stopień precyzji był wysoce zaniżony.

Po trzygodzinnym pobycie na Machu Picchu opuszczam to pełne podziwu, ale i wątpliwości miejsce. Jeżeli Wasz pobyt w Peru będzie stosunkowo krótki i program atrakcji dosyć wąski na pewno zachwyt będzie zdecydowanie większy. Cieszę się, że byłem, widziałem, bo nie da się zaprzeczyć, że jest to wyjątkowe miejsce na Ziemi, choć z uwagi na swoje położenie. Patrząc jednak z perspektywy całego Peru, kraj ten wydaje się wyjątkowym miejscem na świecie, pełnym kontrastów.

Chusteczka z Machu Picchu Train
Chusteczka z Machu Picchu Train

Stary Szczyt dodaje mu blasku, dowodzi, że tutejsi mieszkańcy nie zawsze mieszkali w lepiankach, czy nie otynkowanych domach przykrytych blachą. Wracam do Aguas Calientes pieszo. Droga jest oznaczona, zejście z góry odbywa się kamienistymi schodami. Dla nie rozchodzonych nóg będzie to wyzwanie, pewnie kilka uśpionych mięśni następnego dnia da o sobie znać. Jeżeli nie śpieszy się nam na pociąg powrotny to warto rozważyć taką opcję powrotu z Machu Picchu.


Lokalizacja: Machu Picchu, 08680, Peru
Zdjęcia: źródło własne, październik 2022