Sacsayhuaman I Coricancha W Cusco

Późnym wieczorem docieram z Aguas Calientes do hotelu San Agustín El Dorado w Cusco. Duże wrażenie robi na mnie wieczornym spacer po mieście, jego zabytkowej części wybudowanej przez hiszpańskich konkwistadorów. Oświecony rynek, pełen miejscowych i turystów. W oddali widać jaśnie oświeconą figurę Jezusa usytuowaną na wzgórzu za miastem. Po kolacji powrót do hotelu, na odpoczynek. Po śniadaniu wyruszam na mały spacer w okolice klasztoru Dominikanów. Wracam ze spaceru aby przepakować rzeczy i ruszyć do kolejnych miejsc związanych z dziedzictwem Inków w Cusco – Sacsayhuaman i Coricancha.

Ruiny Sacsayhuaman

Kamienne mury Sacsayhuaman w Cusco Peru
Mury Sacsayhuaman w Cusco

Chciwość i zachłanność konkwistadorów zmieniła oblicze Ameryki Południowej, w tym i Peru. Inkowie nie podołali najazdom Hiszpanów. Ograbieni ze swych naturalnych bogactw, skłóceni między sobą musieli pogodzić się z podbojem nieproszonych gości. Przybyli oprawcy nie mieli litości ani żadnego poszanowania wobec kultury i społeczności. Zniszczone dobra, uczynione krzywdy na zawsze pozostawiły skazę w rodowych mieszkańcach kraju.

Wsiadam do busa, która zabiera mnie na wysokość 3600 m n.p.m. Na tej wysokości u podnóża miasta Cusco znajduje się kolejne dziedzictwo rodowitych mieszkańców Peru – Sacsayhuamán. Ogromne kamienne głazy scalone z sobą tworzące ciąg murów uformowanych na kształt tarasów. Miano ruin zawdzięczają wspomnianym konkwistadorom, którzy nieskorzy byli do poszanowania miejsca, czy okazania choćby szczypty podziwu lub zachwytu. Początki tego miejsca do dziś nie są znane. Prowadzone badania ciągle odkrywają nowe karty.

Ruiny Sacsayhuaman w Cusco
Ruiny Sacsayhuaman

Na miejscu można dowiedzieć się, że to właśnie stąd król Pachacutec zbieg po przegranej bitwie do Machu Picchu. Znaleziska pozwalają wysnuć teorię, że korzenie Sacsayhuaman sięgają X wieku n.e. Nie ma też pewności czy było to miejsce jedynie obrzędów religijnych czy pełniło inne funkcje. Nie wątpliwie będąc w Cusco warto je odwiedzić. Stanowi ono silny kontrast dla architektury miasta stworzonej przez Hiszpanów. Surowość idąca w parze z przywiązaniem sporej wagi do detali, dbałości i precyzji.

Coricancha Świątynia Słońca

Coricancha świątynia Słońca w Cuzco
Coricancha i klasztor św. Dominika

Wracam do centrum Cusco, pod mury klasztoru Dominikanów. Przechodzę przed tłumnie oblegane wejście, zatrzymując się na dziedzińcu. Jak dotąd moja noga nie stała w miejscu, w którym chrześcijaństwo okazuje swą potęgę podboju, zniewolenia, zniszczenia i grabieży. Nie przybyłem do Peru by szukać dowodów ciemnej strony religii chrześcijańskiej. Znam historię wypraw krzyżowych, nawracania pogan przez Krzyżaków, czy podboje kolonialne konkwistadorów w Ameryce Południowej. Oto bowiem jestem w kościele, którego fundamenty stanowi inkaska Świątynia Słońca.

Złoty Dziedziniec najważniejsze miejsce w Imperium Inków, którego stolicą było właśnie Cusco. Składała się ze świątyń poświęconym najważniejszym bogom i boginiom. W głównym punkcie Coricancha znajdował się ów dziedziniec zdobiony w rośliny i zwierzęta wykonane ze złota. Dziś pozostały jedynie mury. Z wszystkich odwiedzonych budowli Inków to właśnie tutaj perfekcja wydaje się osiągać szczyty. Kamienne bloki łączone ze sobą w tajemniczy sposób, do tego idealnie zachowane proste linie ścian.

Kiedy w 1950 roku Cusco nawiedziło trzęsienie ziemi klasztor Dominikanów uległ zniszczeniu. Mury Coricancha pozostały nienaruszone. Klasztor z czasem odbudowano. Doceniono również sztukę kamiennego budownictwa Inków. Złoty Dziedziniec jest udostępniony dla turystów. Jego wyposażenie pewnie na zawsze zostało utracone, wątpliwe bowiem aby konkwistadorzy czy obdarzony przez nich Watykan zechcieli zwrócić co nie swoje.

Plaza de Armas del Cuzco

Plaza de Armas del Cuzco
Plaza de Armas del Cuzco

Opuszczam Coricancha i klasztor Dominikanów. Idąc wzdłuż kamienistego muru dochodzę na Plaza de Armas, centralnego miejsca w Cusco, które odwiedziłem już poprzedniego wieczoru. Dookoła tłum turystów i miejscowych. Gdyby nie złoty pomnik peruwiańskiego króla wzniesiony nad fontanną można by rzec, że korzenie Inków całkowicie w tym miejscu się zacierają. Dookoła przeważa architektura stworzona przez Hiszpanów. Znajdują się tu niezliczone ilości restauracji, sklepików oraz obiekty zabytkowe. Całość wpisana jest na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego.

Ruszam dookoła przyglądając się przy okazji idącemu korowodowi. Przebrani w tradycyjne peruwiańskie stroje i kolorowe kostiumy, przy akompaniamencie orkiestry, tanecznym krokiem przemierzają ulice Cusco. Jeszcze nie zdaje sobie do końca sprawy, że to ostatnie chwile gdy jestem tak blisko historii Inków, ich korzeni. Plac wydaje się terminalem, który przenosi mnie powoli do świata jaki ukształtował Peru w ostatnich wiekach. Dziś kraj ten szczyci się niepodległością, mając w swoim turystycznym portfolio dwa oblicza swojej historii.

Spotkałem się z porównaniem Plaza de Armas do krakowskiego rynku. Może to ze względu na fakt łuków w budynkach przypominających Sukiennice. Przyznam, że jest to spore uproszczenie w opisie tego placu w Cusco. Z uwagi na obiadową porę zmierzam powoli do jednej z restauracji. Do hotelu wracam wąskimi ulicami, na których nie brakuje sklepów, głównie z pamiątkami, choć nie brakuje też firmowych shopów znanych światowych marek. Cuzco zapisuje głęboko w swej pamięci. Przede wszystkim za jego różnorodną, wielokulturową architekturę będącą doskonałym przykładem potęgi ludzkiego umysłu i talentu.


Zakamarki Świata

Lokalizacja: Sacsayhuaman, Cusco 08002, Peru
Coricancha, Santo Domingo s/n, Cusco 08000, Peru
Plaza de Armas del Cuzco, Del Medio 123, Cusco 08000, Peru
Zdjęcia: źródło własne, październik 2022

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.