Przyjazd do Egeru to wino i podziwianie uroków samego miasta. Okolica, jak niemal całe Węgry słynnie z basenów termalnych. Lecznicze wody przyciągają tysiące turystów. Oprócz kąpieli w gorących wodach o wyjątkowych właściwościach, dostajemy inne atrakcje. Nie inaczej jest na kąpielisko termalne w Boagcs. Po krótkim spacerze i śniadaniu na starym mieście ruszamy w stronę Bogácsi Thermálfürdő.
Baseny termalne Bogács
Szukając niegdyś kempingów z basenami termalnymi i zjeżdżalniami nie braliśmy nigdy pod uwagę kąpieliska w Bogács. Dopiero prezentacje na YouTubie sprawiły, że postanowiliśmy dla odmiany i własnej ciekawości sprawdzić je osobiście. Dojeżdżamy z Egeru na duży parking mieszczący się przed wejście na baseny. Ustawiamy się w kolejce do kasy. Od niedawna w ofercie kąpieliska dostępna jest część krytych basenów, dodatkowo płatna.
Bilet standardowy nie uwzględnia tej atrakcji, ale w każdej chwili można wrócić do okienka i dokupić odpowiednią opaskę. Za szafkę w szatni i kolejny pasek też musicie dopłacić. W słoneczny dzień warto zastanowić się czy aż tak bardzo są nam potrzebne. Rozkładamy się w cieniu drzew i mamy dostęp do kilku basenów o różnej temperaturze wody i właściwościach. W pawilonie, do którego dostępu strzeże specjalna bramka.
Nie trudno zorientować się, że działa niepisana zasada, dzięki której osoby bez opasek wchodzą i wychodzą dzięki uprzejmości posiadających. Może wydawać się to irytujące i nie sprawiedliwe, z drugiej zaś strony jeżeli zapłacono za coś dodatkowo to chciałoby się aby można w pełni z tego korzystać. Tymczasem kryty basen z wodnymi masażami i bąbelkami uruchamia czasowo swoje atrakcje. Przez co trzeba się cierpliwie nasiedzieć na stanowisku aby z nich skorzystać.
Bogácsi Thermálfürdő
Podobną sytuację przerabialiśmy choćby w Mezőkövesd. Godzina czekania i dosłownie dziesięć minut bąbelków. Nawet jeżeli na basenach termalnych w Bogács częstotliwość jest mniejsza niż co sześćdziesiąt minut to pobieranie z tego tytułu dodatkowych opłat uważam za opcję co najmniej nieuczciwą. Jeżeli nie pada deszcze, zdecydowanie lepiej skorzystać z basenów ogólnodostępnych. Każdy powinien znaleźć miejsce gdzie temperatura wody będzie dla niego najbardziej odpowiednia.
Jak rzekło się mówić, woda wyciąga i człowiek robi się głodny. Kąpielisko w Bogács posiada ciąg restauracji i kawiarni. Ich oferta nie różni się zbytnio od podobnych punktów gastronomicznych na innych węgierskich basenach termalnych. Są zupy, gulasze, ale jest też smażony hekk, ryba, której polskiej nazwy nie potrafię do końca ustalić. Zdaje się, że chodzi o morszczuka pochodzącego z Balatonu. Niezależnie od tego jak zwie się ten rybny przysmak, jego białe, soczyste mięso smakuje wyśmienicie.
Odnoszę wrażenie, że gdziekolwiek by nie zamówić na Węgrzech kawę mamy 100% pewność, że będzie ona wyborna i smaczna. Także tu na kąpielisku termalnym Bogács podwójne espresso smakuje doskonale. Po dobrym obiedzie wzmacnia i rozbudza by dalsze relaksowanie w basenach z gorącą wodą nie uśpiło nas w tym błogo stanie nic nie robienia. Zanurzenie, siadamy zanurzając się niemal po siłę i tak regenerujemy siły
Zjeżdżalnie w Bogács
Nawet najlepsza kawa nie rozbudza tak jak zjeżdżalnie. Na kąpielisku termalnych w Bogács znajdziemy ich w liczbie trzech. Pierwsza z nich lejek dosyć mocno odbija się na plecach. Niestety jest to jeden z tych lejków, w których po wjechaniu i okrążeniu w wielkim kotle musicie samodzielnie trafić w drugą rurę kierującą was do wyjściowego basenu. Druga, zwana czarno pomarańczowa posiada ograniczenia. Po pierwsze wykreślono z niej zjazdy na podwójnych pontonach. Dodatkowo zabroniono zjazdów osobą powyżej 80 kg.
Ostatnia zjeżdżalnia to w zasadzie wjazd na ścianę, coś co najczęściej jest końcówką przejazdu tu zaprojektowane zostało jako główna i jedyna atrakcja całego przejazdu. W tym mini aquaparku na kąpielisku termalnych w Bogács czuwa obsługa. Zjeżdżalnie nie są dostępne przez cały czas. W południe następuje przerwa w zjazdach. Frekwencja, czyli kolejki zdarzają się, ale nie jest to jakaś uciążliwość. Dużo gorzej jest z dostępnością podwójnych pontonów, których naliczyłem w liczbie trzech sztuk.
Jest atrakcja, dzięki czemu młodsi nie nudzą się, nie jest to jednak nic na tyle spektakularnego aby zjeżdżalnie w Bogács były celem i powodem do odwiedzenia tutejszego kąpieliska. Już prędzej miejsce przyciąga swoim polem kempingowym znajdującym się bezpośrednio na terenie term. My spędzamy większość czasu zażywając kąpieli w leczniczych wodach. Zrelaksowani wczesnym wieczorem pakujemy nasz mini biwak i wracamy do Egeru. Jeśli szukacie tego samego, odwiedźcie koniecznie to kąpielisko, czynne przez cały kalendarzowy rok.
Lokalizacja: Bogácsi Thermálfürdő, Bogács, Dózsa György u. 16, 3412 Węgry
Zdjęcie: źródło własne, sierpień 2022