Śląskie ZOO Chorzów

Od ostatniej naszej wizyty minęło mniej niż rok. W tym czasie świat ludzi musiał się zamknąć przez życiem zewnętrznym, publicznym. Wraz z nadejściem lata pozwolono społeczeństwu wyjść na świat, wyjeżdżać na wakacje, spotykać się. Koronawirusa nie zastaliśmy w Śląskim ZOO w Chorzowie. Podobnie z kolejkami do kas. Choć chodziły słuchy, że zainteresowanie zwiedzaniem ogrodu zoologicznego jest duże, w dniu roboczym nie zastaliśmy tłumów. Pusto przy wejściu i na alejkach.

Spacer po śląskim ZOO

Jak co roku przechodzimy obok zagrody pelikanów, obchodzimy lemury, oglądamy strusie i zmieszamy do tygrysa, który pomimo dużego wybiegu woli swoje cztery ściany i dach. Z dala spoglądamy na antylopy i by skierować się do naszych ulubieńców. Słonie chętnie przechadzają się po swoim terenie. Obowiązkowa sesja zdjęciowa, rzut okiem do hipopotamów, u których pustka.

Za to żyrafy w Śląskim ZOO wydają się być szczęśliwe na swym odświeżonym terenie. Widać je w drodze do kotliny dinozaurów, my wrócimy do nich gdy przejdziemy alejką obok nosorożca. Trafimy do niego po wizycie u wielbłądów. Zatrzymujemy się na dłużej przy pingwinach. Duży basen ze szklaną ścianą, woda czysta, błękitna, umożliwia podglądanie zabawę ptaków pod powierzchnią.

Wracamy, rozmawiamy o niepisanej tradycji, którą są wizyty w Śląskim Ogrodzie Zoologicznym. ZOO w Chorzowie znamy niemal jak własną kieszeń. Dobrze, że z roku na rok coś dzieje się nowego, pozytywnego, że miejsce to nie popada w ruinę. Nie powiedziałbym, że to najlepsze ZOO, ale wiem, że dla mieszkańców śląska to wciąż jedna z rodzinnych atrakcji na wolnym powietrzu.

___

Zakamarki Świata

Lokalizacja: Śląski Ogród Zoologiczny, promenada Generała Jerzego Ziętka 7, 41-501 Chorzów

Zdjęcia: źródło własne, lipiec 2020

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.