PierożeQ Częstochowa

2023-11-252023-11-24 Marek Brak komentarzy Częstochowa, pierogi, PierożeQ

I choćbym zjadł tysiąc burgerów i pizzy najadł się do syta, to pierogów zawsze mi mało i mało. W trakcie pobytu w Łodzi nie było mi zjeść pierogów. Po zwiedzeniu Jasnej Góry, choć pierwotnie tego nie zakładaliśmy, ostatecznie wszyscy przystali na obiad z pierogami. Szybka weryfikacja propozycji pana Google i jak się okazało rzut beretem jest to jednego wysoko ocenianego lokalu. Okazał się nim PierożeQ. Kolejka do kasy utwierdziła nas w przekonaniu, że bardzo dobrze trafiliśmy.

Parkowanie w Częstochowie

Po wyjeździe z Parkingu Jasnej Góry skierowaliśmy się zgodnie ze wskazówkami google maps w stronę centrum. Zaparkowałem w zatoczce i ruszyłem na poszukiwanie parkomatu. Po chwili doszedłem do wniosku, że takowych w mieście, a przynajmniej w okolicy nie ma. Znaki jednak informowały kierowców o konieczności uiszczenia opłaty. Telefon w rękę i po chwili szukania, doczytałem, że konieczne jest posiadanie aplikacji mobilnej. Instalacja appki ePark, rejestracja, opłata.

Po wyjściu z auta, idąc w stronę baru PierożeQ zauważyłem na jednej z witryn sklepowych wielką reklamę kolejnej aplikacji – mPay. Tą akurat miałem już zainstalowaną i opanowaną. Szkoda, że na znakach nie umieszczono informacji, które appki obsługują opłaty za parkowanie w Częstochowie. W mieście nie brakuje turystów i pielgrzymów, którzy przyjeżdżają samochodem. Cóż, kto lepiej pozycjonuje ten ma więcej pobrań i prowizji z tytułu obsługi dotyczącej pobierania haraczu za postój.

Samochód zaparkowałem przy Alei Najświętszej Marii Panny. W dniu roboczym, w godzinach wczesnopopołudniowych, nie było większego problemu ze znalezieniem miejsca. Wzdłuż alei dostępnych jest kilka restauracji i kawiarni. Przeglądamy ich menu, ale nic nie pobudza apetytu. Ochota na pierogi jest jak widać silniejsza. Odkładamy na bok burgery, steki i pizzę. Kiedy okazuje się, że tuż tuż jest PierożeQ idziemy w jego kierunku. To zaledwie 10 minut drogi od naszego miejsca postoju.

Bar PierożeQ w Częstochowie

Lokal mieści się w kącie kamienicy. Na zewnątrz dostępnych jest kilka stolików. Goście jedzą i odchodzą, nikt nie rozsiada się tutaj na dłużej. Trwa wspólna harmonia. Podobnie rzecz ma się w środku baru gdzie ustawiono kilka kolejnych stolików. Staję w kolejce. Pani przyjmuje zamówienia, a tuż za nią w wielkich garach gotują się pierogi i gołąbki. Czekając tak widzę jak co jakiś czas widać wnętrze kolejnego pomieszczenia. Obsługa lepi pierogi. Cały ten widok tylko pobudza apetyt.

Jedzenie w barze PierożeQ robione jest na bieżąco, gotowe pierogi wrzucane są na wrzątek i po chwili lądują na talerzach. Nie widzę aby ktoś odnosząc talerz zostawił chociaż jednego. Pierogowe menu uzupełniają naleśniki, krokiety z mięsem lub kapustą i grzybami, do tego barszcz, są gołąbki, które jak zdążyłem zauważyć cieszą się dużą popularnością. Jest też kompot. Jeszcze nie zamówiłem, a już dałbym pierogarni PierożeQ gwiazdkę Michelin.

Zamawiam obowiązkowo pierogi ruskie, drugie danie to pierogi z kapustą i grzybami. Na trzecim talerzu znajdują się gołąbki. Do tego oczywiście kompot. Wracają wspomnienia, powrót do przeszłości, czasów dzieciństwa kiedy od czasu do czasu zabierano mnie w takie miejsca. Różnica tkwi w tym, że dawniej nie przejmowano się jakością. Klimat mimo wszystko był, dziś to raczej sentyment niż tęsknota. Przyznam też, że wtedy zajadałem się bigosem z bułką niż kupiono by mi pierogi lub gołąbki. Te najlepsze robiła babcia.

Pierogi z PierożeQ

Dziś najlepsze pierogi domowej roboty robimy wspólnie w naszym domu. Nie rezygnujemy jednak z zamówienia gdy jest okazja zjeść smacznie i syto. W częstochowskim barze PierożeQ aż przebieram nogami kiedy po zapłacie muszę poczekać na swoją porcję. Co by nie mówić i pisać, warto czekać. Kiedy siadam do stolika i biorę do ust pierwszy kęs, nie mam wątpliwości, że trafiliśmy w odpowiednie miejsce.

Idealnie ugotowane, smaczne ciasto, dobrze zlepione, farsz nie wypływa. Dobrze doprawione zarówno pierogi ruskie jak i te z kapustą i grzybami. Prawdziwa uczta dla podniebienia. Gołąbek z sosem pomidorowym niemal nie ustępuje. Próbuje go i przyznaje, że jest bardzo dobry. Kapusta nierozgotowana, w środki farsz dobrze doprawiony, To jedynie kawałek, smaczny, ale nie zamieniłby talerza w tej chwili. Poleciłbym wszystkie dania.

Krótko rzecz ujmując, czy jesteście pieszo, przyjechaliście pociągiem lub własnym samochodem po zwiedzeniu Jasnej Góry i Częstochowy odwiedźcie bar PierożeQ. To prawdziwy skarb w Częstochowie. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że równie cenny niż wszystkie eksponaty w skarbcu klasztoru. To nagroda za przyjazd do tego miasta, jeszcze większa należy się tym, którzy przybyli tu pieszo. Zasłużyliście na takie pierogi.

___